W najbliższy czwartek o godz. 19 w Teatrze Polskim zostanie pokazany film pt. Podziemne Państwo Kobiet" autorstwa Anny Zdrojewskiej i Claudii Snochowskiej-González. W dokumencie wypowiada się osiem kobiet, które dokonały aborcji.
- Taki "coming out" miał miejsce w Niemczech w 1971 roku - mówi Katarzyna Gębarowska, fotografka i feministka. - Wówczas na okładce magazynu Stern pojawiły się 344 zdjęcia twarzy kobiet, które usunęły ciąże. U nas dopiero zaczynamy otwarte rozmowy o aborcji ponieważ jesteśmy krajem konserwatywnym i patriarchalnym. Na zachodzie tymczasem znane są lektury Sarah Blaffer Hrdy, antropolożki, która dowodzi, że nie istnieje coś takiego jak instynkt macierzyński - wskazuje Gębarowska.
Już w latach 90-tych Blaffer Hrdy w książce pt. "Matka natura" dowiodła tej wiedzy. Skąd zatem ów instynkt macierzyński? - Tę myśl w swoich pismach rozwijał Rousseau, XIX-wieczny filozof. Pojęcie instynktu potrzebne było mężczyznom, by utrzymywać władzę. Władzy ciężko się pozbyć. A jak kobiety mają sięgać po wysokie stanowiska skoro rodzą? Polska nie jest przygotowana na dialog z kobietami. Trwa cały czas nasza praca u podstaw - akcentuje. W filmie "Podziemne państwo kobiet" słyszymy drastyczne historie kobiet, które w nieludzkich warunkach pozbywały się ciąży.
- Trzeba zdać sobie sprawę z tego, ze zakaz wykonywania legalnej aborcji w Polsce skazuje kobiety na ogromne niebezpieczeństwo i cierpienie. Tak samo przy porodzie. Tylko te, które stać, dostają środki znieczulające. Tak jak to zdarzyło się ostatnio w bydgoskim Szpitalu Miejskim. Dlaczego nasze bóle porodowe mają być naturalne i mamy znosić je bez znieczulenia, a podczas operacji ból się uśmierza? Kiedyś je też przeprowadzano bez narkozy! Odkąd są środki przeciwbólowe nam też się one należą - tłumaczy Gębarowska.
Po filmie, odbędzie się debata, w której oprócz Katarzyny Gębarowskiej gościć będą Beata Maciejewska, prezeska Fundacji Przestrzenie Dialogu i Małgorzata Tkacz-Janik, prezeska Obywatelskiego Forum Kobiet. Debata obejmie też najważniejsze postulaty, które pojawiły się podczas czerwcowego Kongresu Kobiet Polskich w Warszawie.
Małgorzata Tkacz-Janik: - Porozmawiamy o konieczności wprowadzenia pełnomocniczek do spraw kobiet do samorządów i o wprowadzeniu parytetów dla kobiet na listach wyborczych. Z racji przyszłorocznych wyborów teraz koncentrujemy się na parytetach i w Teatrze Polskim będziemy zbierać podpisy pod projektem ustawy.
Wstęp jest wolny.