Dotacje na rozpoczęcie działalności 2011. W Kujawsko-Pomorskiem nie ma na to pieniędzy!

- Współczuję młodym ludziom, którzy chcą robić w życiu ciekawsze rzeczy, niż podpisywanie się liście bezrobotnych. Niestety, w tym roku mają dużo mniejsze możliwości - uważa Wojciech Kośmider, właściciel firmy oferującej usługi fotograficzne i reklamowe Foto-Sepia w Solnie koło Chełmna (tutaj jest jego sylwetka). Założył ją właśnie dzięki dotacji z urzędu pracy.

Dotacje na rozpoczęcie działalności 2011: pieniędzy mniej o 70 procent

- Gdyby nie dotacja, raczej w ogóle nie skusiłbym się na własny biznes - dodaje Kośmider. - A tak kupiłem profesjonalny aparat, obiektywy, lampy błyskowe. Interes się kręci!łem szczęście, że bez problemu przyznali mi 18 tys. zł. Niestety, w tym roku to może już być niemożliwe.

Młody przedsiębiorca ma rację, ponieważ na walkę z bezrobociem jest w tym roku o 70 procent mniej pieniędzy niż było w zeszłym.

- W 2010 roku nasz region miał do dyspozycji 320 mln zł, w tym to 99 mln zł - informuje Adam Horbulewicz, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu.

Dodajmy, że z tych pieniędzy finansowane są nie tylko dotacje dla początkujących firm, ale także m.in. staże i szkolenia dla bezrobotnych, prace interwencyjne czy refundacje na nowe miejsca pracy. Dyrektorzy urzędów pracy są zmuszeni do cięć. Muszą ograniczyć szkolenia grupowe, będą je organizować pod konkretnych pracodawców, którzy dadzą pewne zatrudnienie. Jeśli np. będzie zapotrzebowanie na operatorów wózków widłowych, to taki kurs przeprowadzą. Tymczasem osoby starające się o dotacje czeka ostra walka o pieniądze, jakiej jeszcze dotąd nie było!

Czytaj też: Dotacje na rozpoczęcie działalności. Nie miał szansy na dotację z urzędu pracy, więc sprzedaje swoje rękodzieła w szarej strefie (zdjęcia)

Dotacje na rozpoczęcie działalności 2011. Będzie walka!

Tak będzie m.in. w Bydgoszczy. - W zeszłym roku otrzymaliśmy na walkę z bezrobociem 35 mln zł, w tym zaplanowane jest 11 mln zł - mówi Tomasz Zawiszewski, zastępca dyrektora bydgoskiego PUP. - Co to oznacza dla przyszłych firm? Prawdziwą rywalizację, przyznaliśmy dotacje 481 osobom, teraz będziemy mogli 120.

Grudziądzki PUP ma do dyspozycji 6 mln złotych. W porównaniu z ubiegłym rokiem jest to o 15 milionów złotych mniej. - Bezrobotnych czeka trudny rok- nie kryje Ewelina Wójcik z tegoż pośredniaka.

W Mogilnie dadzą... jedną dotację

Efekt cięć w Grudziądzu jest taki, że dotacje na tworzenie własnych firm zostały zablokowane. Nie lepiej jest w Wąbrzeźnie, gdzie jeszcze nawet oficjalnie nie wiadomo, ile pieniędzy w tym roku otrzymają. -jednak, że na pewno będzie ich dużo mniej - komentuje Wojciech Dombrowski, dyrektor PUP w Wąbrzeźnie.

Nikłe szanse na nową firmę za urzędowe pieniądze są też w Mogilnie. W tym roku mają tutaj przyznać... jedną dotację, w zeszłym było ich kilkanaście.

Czytaj też: Dotacje na rozpoczęcie działalności. Młodzi ludzie nie mogą doczekać się pieniędzy z urzędu pracy