Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drożdżówki i kawa wrócą do szkolnych sklepików

Małgorzata Stempinska
Małgorzata Stempinska
Uczniowie z Gimnazjum nr 7 w Grudziądzu ucieszą się, gdy znów będą mogli kupić drożdżówki w szkolnym sklepiku.
Uczniowie z Gimnazjum nr 7 w Grudziądzu ucieszą się, gdy znów będą mogli kupić drożdżówki w szkolnym sklepiku. Piotr Bilski
Będzie można w nich też kupić m.in. kanapki nie tylko z ciemnego pieczywa, napoje mleczne oraz kawę. Tak ma być już od września.

Minister zdrowia właśnie przekazał do konsultacji projekt rozporządzenia w sprawie tzw. śmieciowej żywności w szkołach i przedszkolach.

Projekt wprowadza zmiany w stosunku do bardzo restrykcyjnego rozporządzenia, które weszło w życie 1 września 2015 roku - Pracujemy nad takimi rozwiązaniami, które pokazują, że można odżywiać się zdrowo, a jednocześnie smacznie - zapewnia Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia.

Tak więc od 1 września do szkół ma wrócić m.in. pieczywo półcukiernicze oraz cukiernicze (czyli m.in. drożdżówki). Będą one jednak musiały spełniać określone kryteria zawartości cukru, tłuszczu i soli - mniej restrykcyjne niż te obecnie obowiązujące. W sklepikach będzie można także kupić kawę oraz kanapki z różnego rodzaju pieczywa, a nie tylko tego ciemnego.

Drożdżówki wracają do szkół? To niewykluczone!

- To dobra wiadomość, że drożdżówki znowu będzie można kupić w szkolnych sklepikach. Uczniowie na pewno się ucieszą z tego powodu. Jednak muszę przyznać, że zdążyli się już przyzwyczaić do asortymentu, który po zaostrzeniu przepisów jest dostępny w naszym szkolnym sklepiku. Pani, która go prowadzi, obawiała się, że nie uda jej się utrzymać. Tymczasem wbogaciła swoją ofertę. Proponuje m.in tak zdrowe i apetyczne kanapki oraz sałatki, że uczniowie bardzo chętnie je kupują - opowiada Marek Szymkowicz, dyrektor Gimnazjum nr 7 w Grudziądzu.

Z powrotu drożdżówek do szkolnych sklepików cieszy się również Hanna Iskra, właścicielka Firmy Cateringowej Olimp w Bydgoszczy. Pani Hanna w bydgoskim VII prowadzi nie tylko kuchnię cateringową, ale również szkolny sklepik. - Uważam, że zmiany w asortymencie, które obowiązują od września ubiegłego roku, są zbyt restrykcyjne. Młodzi ludzie wiedzą, że u mnie nie kupią już chipsów czy drożdżówek. Nie oznacza to jednak, że z nich zrezygnowali. Prawda jest taka, że w przerwie biegną do pobliskiego sklepu spożywczego albo to, na co mają ochotę, przynoszą sobie z domu. Gdy po wakacjach do sklepików wrócą drożdżówki, jogurty czy batoniki, to na pewno będą miały duże wzięcie - prognozuje Hanna Iskra.

***

Uczniowie chcą kawy i słodkich bułek w szkołach
Telewizja NTL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska