AZS POZNAŃ - ASTORIA BYDGOSZCZ 62:73 (20:10, 16:26, 13:25, 13:12)
AZS: Szydłowski 15, 8 zb., 5 as., 5 prz., Rutkowski 10 (2), 5 zb., Rzeczkowski 8 (2), Baszak 6, Budnikowski 0 oraz Rostalski 12, 8 zb., 3 as., 5 prz., Krawiec 5, Wielechowski 4 (1), Janowski 2, Andrzejewski 0, Pawełczyk 0.
ASTORIA: Prostak 19 (3), 5 as., 5 prz., Lewandowski 12 (2), 6 as., Barszczyk 12 (1), 4 prz., Szyttenholm 11 (1), 7 zb., Fatz 11, 5 zb. oraz Obarek 4 (1), Krzywdziński 4, Robak 0, Frąckiewicz 0, Kutta 0.
To nie był wybitny mecz Astorii, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Z poznaniakami naszym zawsze gra się trudno, ale tym razem męczyli się tylko do przerwy.
Gospodarze na początku 2. kwarty prowadzili najwyżej - 24:12. Bydgoszczanie wzięli się jednak do pracy, a remis na przerwę dał Barszczyk. Po zmianie stron koncert zaczął Prostak, który "3" dał prowadzenie, a chwilę później po serii punktów było 38:45. AZS zmniejszył jeszcze straty na 47:49, ale 2 minuty później było 47:59. Tej przewagi astorianie nie wypuścili już z rąk.
Więcej o meczu, szansach Astorii na 10. lokatę, inne wyniki i tabela w poniedziałkowym wydaniu "Pomorskiej"