KK Świecie - Duet
77:81 (14:31, 26:15, 20:21, 17:14)
KK Świecie: Grocki 20 (4), Michałek 18, Dolot 10 (1), Herman 7 (1), Kowalski 7, Lorenc 5 (1), Sondej 3 (1), Więdłocha 3 (1), Rzepa 2, Jeszke 2, Waskan 0.
Duet (najwięcej punktów): Rosiak 25, Kożan 18, Kwiatkowski 10.
Początek meczu był niemrawy w wykonaniu gospodarzy - niecelne rzuty i proste straty. Do 7. minuty punktował tylko Karol Michałek. Wówczas włocławianie, którzy trafiali niemal z każdej pozycji, prowadzili już 21:8. Nic nie pomagały przerwy brane na żądanie przez trenera Andrzeja Struskiego. Po 10 minutach Duet, dzięki "trójkom"Jakuba Rosiaka, powiększył przewagę do 17 "oczek" (31:14).
W 2. kwarcie świecianie zaczęli odrabiać straty. Michałka (16 pkt. do przerwy!) wsparli Maciej Dolot i Marcin Grocki. W 17. min. goście prowadzili już tylko 38:32. Taka przewaga utrzymałą się do przerwy.
Druga część spotkania zaczęła się dobrze dla gospodarzy. Trzy trójki Grockiego oraz jedna Więdłochy, a także celny rzut z półdystansu Tomasza Hermana dały miejscowym pierwsze prowadzenie w meczu 54:48. Długo nim się nie cieszyli. Riposta włocławian była natychmiastowa. Celne rzuty za "3" Romana Bruździńskiego, Grzegorza Kożana oraz Rosiaka i Duet prowadził 57:54, a po 3. kwarcie 67:60. W ostatniej odsłonie meczu goście kontrolowali wynik. Na 2 minuty przed końcem za piąty faul musiał zejść Marcin Grocki i siła ofensywna KK Świecie bardzo straciła. Ostatecznie Duet wygrał zasłużenie 81:77 i jest bliższy mistrzostwa III ligi. Po raz pierwszy w tym sezonie padła twierdza w Świeciu. Rewanż w niedzielę we Włocławku.