Najpierw wezwani zostali na ul. Głowackiego, gdzie palił się bydynek gospodarczy, należący do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami. Użytkowała go kobieta. W drewnianym budynku przechowywała książki i ubrania. Niestety, nie udało się ich uratować.
Drewniany obiekt szybko płonął. Gasiło go 8 strażaków (dwa zastępy) przez godzinę i 12 minut. Musieli pracować w aparatach chroniących drogi oddechowe, gdyż wytworzyło się ogromne zadymienie. Po ugaszeniu pożaru strażacy musieli rozebrać fragmenty dachu i ścian.
Kobieta, do której należały książki i odzież wyceniła straty na około 10 tys. zł. Osób poszkodowanych nie było. Dobrze, że strażacy ugasili pożar, gdyż ogień mógł się przenieść na sąsiednie zabudowania.
Ci sami strażacy, jeszcze nie wysiedli z wozu na dziedzińcu remizy przy ul.Piłsudskiego, a już ich wysłano na osiedle 1000-lecia, do opuszczonego budynku. Na 1. piętrze płonęły śmieci. Musieli uporać się i z tym pożarem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce