POLSKI CUKIER TORUŃ - ASSECO GDYNIA 93:98 (27:23, 17:20, 17:18, 15:15, d. 15:20)
Polski Cukier: Diduszko 21, Śnieg 18, Sulima 10, Wiśniewski 6, Skifić 5 oraz Trotter 15, Perka 8, Michalski 6, Gałan 4, Lambarski 0.
Asseco: Matczak 22, Szubarga 18, Żołnierewicz 17, Szczotka 14, Szymański 2 oraz Witliński 9, Ponitka 4, Jankowski 4, Kamiński 3, Put 2, Czerlonko 2, Konopatzki 0.
Torunianie w 1. połowie prowadzili różnicą nawet 10 punktów, ale nie wytrzymali trudów meczu. Po przerwie, a zwłaszcza w dogrywce Asseco było już lepsze. Gospodarze czuli w nogach sparing ze Stalą Ostrów dzień wcześniej. W dodatku mało grał w piątek Łukasz Wiśniewski, a w ogóle nie wyszedł na parkiet chory Maksym Sandul.
W toruńskim zespole zadebiutował Obie Trotter. Na parkiet wszedł dopiero w 3. kwarcie i zaprezentował się bardzo dobrze: penetrował pod koszem, trafiał z dystansu, panuje nad piłką, szuka partnerów na parkiecie. Kolejne sparingi za tydzień z Rosą Radom i Turowem Zgorzelec.
Dwa zwycięstwa w Hali Mistrzów
Dwa pierwsze sparingi przed sezonem bardzo pewnie wygrał Anwil Włocławek. Ekipa Igora Milicicia dwukrotnie we własnej hali pokonała I-ligową Spójnię Stargard.
Włocławianie na razie grają w okrojonym składzie. Tyler Haws dopiero w weekend ma dołączyć do drużyny, Fiodor Dmitriew jest lekko kontuzjowany, a Robert Skibniewski i Boris Bojanovsky walczą z Polską i Słowacją o Eurobasket 2017. Mimo tego przewaga Anwilu w obu meczach była bardzo wyraźna.
ANWIL WŁOCŁAWEK - SPÓJNIA STARGARD 92:78 (22:24, 22:13, 21:18, 27:23)
Anwil: McCray 21, Leończyk 18, Sobin 15, Chyliński 13, Młynarski 13, Łączyński 12, Ćwikliński 0, Frontczak 0, Komenda 0, Matusiak 0, Sołtysiak 0
ANWIL WŁOCŁAWEK - SPÓJNIA STARGARD 93:75 (19:14, 20:20, 28:22, 26:19)
Anwil: Młynarski 22, McCray 19, Leończyk 13, Łączyński 12, Sobin 11, Chyliński 6, Komenda 4, Matusiak 3, Frontczak 2, Ćwikliński 1, Afeltowicz 0.
