Proces toczył się przed Sądem Rejonowym w Mikołowie. Arkadiusz O. z Tychów odpowiadał za spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęły 14-letnia Lena i 13-letnia Wiktoria, a 20-letni Michał doznał obrażeń ciała. Prokuratura i pełnomocnik rodziców jednej z dziewczynek chcieli 3 lat bezwzględnego więzienia dla oskarżonego. Obrona wnosiła o karę w zawieszeniu.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z SALI ROZPRAW
Ostatecznie sąd orzekł: 1 rok więzienia, ale w zawieszeniu na 3 lata. Dlaczego? Na taki wyrok miało wpłynąć to, że Arkadiusz O. nie był wcześniej karany, a w chwili, gdy doszło do wypadku był trzeźwy. Nie ustalono też dokładnej prędkości z jaką jechał - zdaniem biegłego wynosiła ona od 67 do 85 kilometrów na godzinę. Ta rozbieżność działa na korzyść oskarżonego.
Arkadiusz O. na pierwszej rozprawie płakał, gdy składał wyjaśnienia. Rodziny ofiar nie wierzyły jednak w skruchę kierowcy.
Dodajmy, że sąd orzekł również nawiązki po 100 tysięcy złotych dla każdego z rodziców dziewczynek oraz 50 tysięcy złotych dla poszkodowanego mężczyzny. Ponadto tyszanin ma pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Mecenas Witold Guja, obrońca Arkadiusza O., podkreśla, że wyrok nie jest prawomocny i spodziewa się apelacji prokuratury.
- Czekamy na pisemne uzasadnienie sądu, ale wyrok, jeśli chodzi o karę w zawieszeniu, jest zgodny z wnioskami obrony. Sąd wziął pod uwagę postawę oskarżonego przed i po wypadku oraz to w jaki sposób relacjonował przebieg tego wypadku. Wyraził skruchę, przeprosił rodziny. W mowie końcowej zwracałem uwagę na całokształt tej sprawy. To wielka tragedia przede wszystkim dla rodzin ofiar, dla także dla oskarżonego. Sąd zwracał uwagę także na to, że przejście dla pieszych nie było dobrze oświetlone, panowały bardzo trudne warunki atmosferyczne, padał śnieg z deszczem. W tej sprawie musimy wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności - mówi mecenas Witold Guja.
W sądzie, po ogłoszeniu wyroku, zapadła grobowa cisza. Mikołowska prokuratura złożyła już wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku.
Koszmarny wypadek w Mikołowie: Dwie nastolatki zginęły na pr...
Dopiero po otrzymaniu tej argumentacji zostanie podjęta decyzja dotycząca apelacji. Na taki sam krok może zdecydować się oskarżyciel posiłkowy - pełnomocnik rodziców jednej z dziewczynek.
**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/PatrykDrabek
**
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Oni walczą o czyste powietrze na szczycie klimatycznym COP24 w Katowicach