Dwie wieże w Enerdze Toruń. Jest także urodziwa Litwinka. Brakuje już tylko środkowej!

Mierząca 190 cm wzrostu silna skrzydłowa (26 lat) wpadła w oko torunianom w sezonie 2016/17, gdy była najlepszą zawodniczką Ligi Bałtyckiej, w której grała wówczas także Energa. Klub był zainteresowany Litwinką, która ostatecznie wybrała jednak ligę rosyjską. Z Eniseyem wywalczyła ostatecznie 4. miejsce w lidze, przegrywając brązowy medal zaledwie 2 punktami z Nadieżdą Orenburg.

Svaryte w rozgrywkach ligowych notowała na koncie średnio 6,7 pkt i 5,9 zbiórek, a w EuroCup - 8,8 pkt i 5,8 zbiórek.

Rok młodsza od Svaryte jest Ana Marija Begić. To silna skrzydłowa reprezentacji Chorwacji. W poprzednim sezonie dała się we znaki Artego Bydgoszcz w rozgrywkach EuroCup, gdzie była jedną z kluczowych zawodniczek Udominate Umea (dwa zwycięstwa z wicemistrzyniami Polski). Begić w lidze szwedzkiej notowała na koncie 11,8 pkt i 8,3 zbiórek, a w rozgrywkach europejskich odpowiednio 13,5 oraz 8,4.

Obie koszykarki znacząco wzmocnią siłę pod koszem "Katarzynek". Do tej pory klub pozyskał na tej pozycji Litwinkę Good Angels Koszyce Daugile Sarauskaite, zapewne jako silna skrzydłowa najczęściej będzie grała także Emilia Tłumak.

To na pewno nie koniec wzmocnień. Energa finalizuje rozmowy z podstawową środkową. Będzie to Amerykanka i wszystko wskazuje na to, że jej nazwisko poznamy jeszcze w tym tygodniu.

Już teraz widać, że Energa będzie dysponować najszerszym składem w swojej historii. Wcześniej z klubem związały się rzucająca z Kanady Nirra Fields, serbska rozgrywająca Sanja Mandić oraz z Polek Agnieszka Skobel, Katarzyna Trzeciak, Andżelika Stankiewicz i Roksana Schmidt.

W kadrze są jeszcze dwie kolejne koszykarki, które rok temu podpisały kontrakty na dwa sezony. To Miriam Uro-Nilie i Melissa Diawakana. Trwają rozmowy, aby te zobowiązania rozwiązać. Niepewne jest także przyszłość Katarzyny Maliszewskiej.

Drużyna rozpoczęła już przygotowania do sezonu. W planach są dwa wrześniowe turnieje towarzyskie: na Słowacji i w Toruniu.