Dziedziczenie z OFE. Fundusze przestaną zarabiać na zmarłych bardziej niż rodzina?

Posłowie chcą to zmienić i zmusić fundusze do informowania o nich spadkobierców.

OFE nie muszą i nie informują, bo nie mają w tym interesu. - Trzeba je więc do tego zmusić ustawowo - przekonują kujawsko-pomorscy politycy.

Dziedziczenie składek jest możliwe w przypadku zmarłych klientów, którzy nie przeszli jeszcze na emeryturę lub są na niej nie dłużej niż 36 miesięcy. Później pieniądze przepadają. Najwięcej można zyskać, nawet 100 proc. oszczędności, gdy ubezpieczony jeszcze nie zdążył wziąć emerytury. Później, wraz z jej pobieraniem, kwota proporcjonalnie maleje.

OFE konsumują po cichu

Do wypłaty z konta OFE mają prawo: małżonek (sposób wypłaty jest uzależniony od tego, czy była wspólnota majątkowa, jeśli tak, dziedziczy się połowę), uposażeni i spadkobiercy.

- Teraz, żeby dostać pieniądze, spadkobiercy sami muszą poinformować fundusz emerytalny o śmierci bliskiej osoby - informuje Paweł Cymcyk,ekspert z ING Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. - W ZUS sprawdzimy, gdzie zmarły wpłacał składki (funduszy jest 14 - red.).

- Przystępując do otwartego funduszu ubezpieczony może wskazać osoby upoważnione do otrzymania oszczędności w razie jego śmierci - wskazuje Mariusz Denisiuk, specjalista w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych.

WYPŁATY Z OFE PO ZMARŁYCH: W 2012 roku do spadkobierców trafiło ponad 300 mln zł; Od początku istnienia, czyli od 1999 roku, OFE wypłaciły oszczędności prawie 166 tys. zmarłych klientów na kwotę 1,5 mld zł; Było to średnio ponad 9,3 tys. zł na głowę; Ok. 2 mld złotych - o taką sumę nie upomnieli się do dzisiaj spadkobiercy; Tylko 37 proc. zapytanych Polaków wie, że składki z OFE podlegają dziedziczeniu.

Może, ale nie musi. Nie wszyscy klienci OFE to zrobili, czyli m.in. nie ci, którzy zostali wylosowani do funduszy. Trudno się więc dziwić, że zaledwie 37 proc. Polaków wie, że ma prawo do dziedziczenia - wynika z badania Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Nordea.

- Dlatego już od jakiegoś czasu rozmawiamy, by fundusze miały ustawowy obowiązek informowania spadkobierców o tym, że należą im się pieniądze po zmarłych - mówi poseł Tomasz Lenz, szef regionalnej PO. - Na razie OFE tego nie robią, co jest niezgodne z etyką biznesu. Po cichu konsumują bowiem pieniądze, które tak naprawdę im się nie należą. Planujemy jesienią przygotować zmiany w ustawie o otwartych funduszach. Potrzebujemy jeszcze kilku ekspertyz prawniczych dotyczących zasad przekazywania informacji.

Automatycznie!

Opozycja też jest za. - OFE nie jest to na rękę, ale powinny zmienić podejście do spadkobierców - uważa bydgoski poseł Tomasz Latos (PiS). - Na razie one osiągają największe korzyści, a nie o to przecież chodziło. Poprę nowelizację ustawy.

- Każda osoba, której należą się pieniądze, świadoma czy nie, powinna je dostać automatycznie - twierdzi też Anna Bańkowska(SLD).

- Fundusze są monopolistami i wykorzystują swoją pozycję - komentuje Łukasz Krupa (Ruch Palikota). - Zupełnie inaczej działa trzeci filar, gdzie jest duża konkurencja, dobra informacja, wiele dodatkowych usług. To wzór dla OFE. Nasz klub włączy się w prace nad nowelizacją.

Eksperci mówią, że otwarte fundusze można zmusić do zmian. Rzetelna informacja to bowiem prawo wynikające z konstytucji. - Jednak, by sytuacja była zupełnie przejrzysta, również na klientów należy nałożyć ustawowy obowiązek, by wskazywali uposażonych - podkreśla Sebastian Ćwiora, radca prawny z Kancelarii Prawniczej  Lege artis Kuropatwiński Lewicki w Bydgoszczy. - Powinni też zaraz zgłaszać, jeśli z jakichś powodów, chcą ich zmienić.