Na własne M czekają bezdomni, osoby, które otrzymały nakazy eksmisji oraz ci, którzy żyją w warunkach zagrażających zdrowiu lub życiu. W kolejce oczekuje około dwustu takich rodzin. Oni jako pierwsi dostaną przydziały. Burmistrz Golubia-Dobrzynia szacuje, że docelowo, także dla tych którzy mieszkają w urągających warunkach, potrzeba nawet i 500 mieszkań socjalnych.
- W ostatnich latach w Golubiu rozwijało się budownictwo, ale jedynie spółdzielcze i prywatne. Nowe mieszkania były więc poza zasięgiem. Z brakiem mieszkań socjalnych borykają się niemal wszystkie miasta w Polsce. My potrzebujemy conajmniej kilku lat, by go rozwiązać. Konieczna jest przede wszystkim systematyczność. Chcemy by co roku w Golubiu powstawało przynajmniej 20 mieszkań socjalnych. - mówi burmistrz Tasarz.
Obecnie jest budowanych siedemnaście lokali - dwa budynki. W przyszłym roku obok nich mają powstać kolejne trzy - dla dwudziestu pięciu rozdzin. Tegoroczna inwestycja pochłonie 600 tysięcy złotych. 20 proc. kosztów (około 116 tysięcy złotych). pokryje dotacja rządowa.
- Wzięliśmy udział w konkursie ogłoszonym przez Ministerstwo Infrastruktury i jako jeden z nielicznych samorządów w naszym województwie otrzymaliśmy pieniądze - mówi Tasarz.
Wiadomo już, że zgodnie z ustawą budynki będę skromne i bez luksusów. Mieszkania są małe. Przelicznik jest taki, że 5 metrów kwadratowych przypada na osobę w rodzinie i 10 na osobę samotną.
- Ważne jest to, że budynki będą nowe. Obawiamy się jednak, że rodziny, które dostaną przydziały nie docenią tego i w krótkim czasie mieszkania zostaną zdewastowane - mówi Tasarz.
Jan Narowski, kierownik budowy: - Postawiliśmy już sporo budynków socjalnych. Wiele z nich już po kilku miesiącach użytkowania jest w opłakanym stanie. Bezdomni oraz osoby z problemem alkoholowym, które dostały przydziały nie potrafią zmienić swoich nawyków.
Mamy nadzieję, że w Golubiu będzie inaczej. Klucze do mieszkań mają być rozdane na przełomie października-listopada. Przydziałami zajmie się specjalna komisja.
