Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elmedin Omanić: - Mamy zespół z potencjałem i charakterem

(jp)
Elmedin Omanić i Weronika Idczak. Dwie kluczowe postaci w drużynie "Katarzynek".
Elmedin Omanić i Weronika Idczak. Dwie kluczowe postaci w drużynie "Katarzynek". Paweł Skraba
Trener toruńskich "Katarzynek" przed startem sezonu jest optymistą: - Mamy ciekawy i ambitny skład. Damy radę obronić ekstraklasę, a może i powalczyć o coś większego.

- Mamy trzy nowe Amerykanki, ale przyszłość Andrei Smith wciąż stoi pod znakiem zapytania.
- Andrea pokazała duży potencjał, ciężko pracuje na treningach. Nie byłoby żadnej dyskusji, gdyby nie problemy zdrowotne. Pojawił się kolejny problem i chyba będziemy się z nią żegnać. Nie mam żadnych zastrzeżeń do jej umiejętności, ale pojawiły się nowe okoliczności, dla niej drobiazg, ale dla nas mogą okazać się poważnym problemem. Na 99 procent się rozstaniemy.

- To znaczy, że brakuje w drużynie jednego obrońcy.
- Nie wiem, czy teraz będziemy szukać kolejnego gracza. Tym składem także damy radę obronić ekstraklasę, a może i powalczyć o coś większego. Musimy się zastanowić, czego chcemy, a na co nas stać, żeby za rok znowu nie było problemu, czy wystartujemy w lidze. To jest początek sezonu. Nie gramy o mistrzostwo, a na miejscach 3-8 wszystko się może wydarzyć. Nie ma wielkiej presji, żeby teraz uzupełniać skład. Na pewno przydałby się obrońca, brakuje także kogoś na pozycji 3. Jest Emilia Tłumak, która u mnie dotąd grała zwykle na pozycji silnej skrzydłowej. Myślę, że będziemy przyglądać się rynkowi. Jak pojawi się okazja na dobrego gracza za rozsądne pieniądze to skorzystamy.

- Lorin Dixon za to znamy świetnie. Jaka jest jej rola w drużynie?
- Nie brakowało opinii, że słabo grała w Gdyni. Nie zgadzam się, zdobywała prawie 10 punktów, do tego kilka zbiórek i asyst, to sporo, jak na rozgrywającą. Nie tylko statystyki świadczą o możliwościach zawodniczki. To może być także charakter, który motywuje zespół na parkiecie i z ławki rezerwowych. Nie mamy gwiazd w drużynie, ale bardzo pracowite i ambitne dziewczyny.
- W sparingach bardzo dobrze współpracowały pod koszem Joanna Walich i Talia Caldwell.
- Talia to świetny gracz, a z dnia na dzień staje się lepsza. Trenuje mocno, odrabia zaległości, świetnie biega, w jednym meczu przechwyciła piłkę i bardzo dobrze przekozłowała ją przez całe boisko. Z Walich i Tłumak może stworzyć bardzo mocny duet.

- Co wiemy o sytuacji Moniki Krawiec, która nie zagrała ani jednego sparingu przed sezonem?
- Odezwało się kolano, wielka szkoda. Monia to wyjątkowy człowiek, od razu przyszła do nas, nie chciała żadnych pieniędzy, mówiła o końcu kariery. Zrobiliśmy kolejne badania w Poznaniu, które nic złego nie wykazały. Teraz zaczęła znowu trenować i po kilku meczach zobaczymy, co się stanie. Kilku lekarzy stwierdziło, że poważnego urazu nie ma. W ostateczności można zdecydować się na kolejny zabieg i w styczniu mogłaby wrócić do grania.

- Jakby pan porównał ten skład do ubiegłorocznego?
- To drużyna z charakterem. Zawodniczki chcą ciężko trenować i dużo pracować, aż miło patrzeć. Pod tym względem nie mogę narzekać. Jestem spokojny także o umiejętności i serce do walki. Nie ma zawodniczek, które gwarantują w każdym meczu po 20 punktów, ale choćby Asia Walich pokazała już, na co ją stać. W każdym meczu jednak kto inny może zaskoczyć.

Energa Toruń pierwszy mecz ligowy rozegra w sobotę na wyjeździe z Rivierą Gdynia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska