Żużlowiec wywalczył w meczu z liderem tabeli 9+1 pkt, będąc najrówniej jeżdżącym zawodnikiem gospodarzy. - Nareszcie mogłem odjechać spokojnie cały mecz po tych wszystkich kontuzjach i upadkach. Początek sezonu zacząłem naprawdę na wysokim poziomie, a potem znowu trafiła się trzytygodniowa przerwa. Dopiero nadrabiam ten stracony czas - mówi Sajfutdinow.
Rosjanin zapowiada, że czuje się coraz lepiej i z każdym kolejnym startem powinien punktować lepiej. - W meczu z Unią Tarnów myślę, że czułem największą adrenalinę z wszystkich toruńskich zawodników, bo po raz pierwszy startowałem przed toruńską publicznością w barwach Unibaksu. Chciałem pokazać jak najlepszą jazdę, czasami mi się udawało bardziej, czasami mniej. Nie zawsze udawało mi się trafiać z ustawieniami i miałem kłopot z wygrywaniem startów. Ale z czasem wszystko się poukłada i będzie jeszcze lepiej - zapewnia Sajfutdinow.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje