
W meczu 18. kolejki Energa Basket Ligi Enea Astoria Bydgoszcz pokonała Legię Warszawa.
ENEA ASTORIA - LEGIA 96:85
Kwarty: 24:15, 19:23, 28:20, 25:29
ENEA ASTORIA: Chyliński 22 (4), Clyburn 15, Kemp 13, Zębski 10 (2), Walton 9 - Aleksandrowicz 8 (2), Mich. Nowakowski 8, Frąckiewicz 6, Sina 3 (1), Marc. Nowakowski 2, Szyttenholm 0.
LEGIA: Michalak 20 (2), Milovanović 16, Kowalczyk 12 (2), Pinder 10 (1), Konopatzki 1 - Dukes 28 (5), Linowski 0, Nowerski 0, Nizioł 0.
To był dla bydgoszczan niezwykle ważny mecz przede wszystkim w kontekście walki o utrzymanie. Bydgoszczanie mieli punkt przewagi nad legionistami. Wygrywając, łapali trochę oddechu przed czekającymi ich ciężkami meczami wyjazdowymi przeciwko Anwilowi Włocławek (2 lutego) i Stelmetowi Zielona Góra (6 lutego).
Po pierwszych pięciu minutach, które były wyrównane, potem wszystko układało się po myśli bydgoskich koszykarzy. Grali skutecznie i szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą i będą spokojnie kontrolować boiskowe wydarzenia. Niestety, druga część drugiej kwarty była dużo słabsza w ich wykonaniu. Nie trafiali rzutów, słabo bronili. Na przerwę schodzili zaledwie z pięcioma punktami przewagi.
Podobny przebieg miała druga część meczu. Miejscowi ponownie wypracowali sobie kilkunastopunktową przewagę, ale w końcówce pozwolili rywalom ze stolicy zbliżyć się na pięć „oczek”. Na szczęście zagrali konsekwentnie. Nie było paniki ani nerwów. Udało się utrzymać bezpieczne prowadzenie i zainkasować cenne dwa punkty. To trzecia wygrana u siebie.
Na kolejnych stronach zdjęcia kibiców oraz fotki z meczu

W meczu 18. kolejki Energa Basket Ligi Enea Astoria Bydgoszcz pokonała Legię Warszawa.
ENEA ASTORIA - LEGIA 96:85
Kwarty: 24:15, 19:23, 28:20, 25:29
ENEA ASTORIA: Chyliński 22 (4), Clyburn 15, Kemp 13, Zębski 10 (2), Walton 9 - Aleksandrowicz 8 (2), Mich. Nowakowski 8, Frąckiewicz 6, Sina 3 (1), Marc. Nowakowski 2, Szyttenholm 0.
LEGIA: Michalak 20 (2), Milovanović 16, Kowalczyk 12 (2), Pinder 10 (1), Konopatzki 1 - Dukes 28 (5), Linowski 0, Nowerski 0, Nizioł 0.
To był dla bydgoszczan niezwykle ważny mecz przede wszystkim w kontekście walki o utrzymanie. Bydgoszczanie mieli punkt przewagi nad legionistami. Wygrywając, łapali trochę oddechu przed czekającymi ich ciężkami meczami wyjazdowymi przeciwko Anwilowi Włocławek (2 lutego) i Stelmetowi Zielona Góra (6 lutego).
Po pierwszych pięciu minutach, które były wyrównane, potem wszystko układało się po myśli bydgoskich koszykarzy. Grali skutecznie i szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą i będą spokojnie kontrolować boiskowe wydarzenia. Niestety, druga część drugiej kwarty była dużo słabsza w ich wykonaniu. Nie trafiali rzutów, słabo bronili. Na przerwę schodzili zaledwie z pięcioma punktami przewagi.
Podobny przebieg miała druga część meczu. Miejscowi ponownie wypracowali sobie kilkunastopunktową przewagę, ale w końcówce pozwolili rywalom ze stolicy zbliżyć się na pięć „oczek”. Na szczęście zagrali konsekwentnie. Nie było paniki ani nerwów. Udało się utrzymać bezpieczne prowadzenie i zainkasować cenne dwa punkty. To trzecia wygrana u siebie.
Na kolejnych stronach zdjęcia kibiców oraz fotki z meczu

W meczu 18. kolejki Energa Basket Ligi Enea Astoria Bydgoszcz pokonała Legię Warszawa.
ENEA ASTORIA - LEGIA 96:85
Kwarty: 24:15, 19:23, 28:20, 25:29
ENEA ASTORIA: Chyliński 22 (4), Clyburn 15, Kemp 13, Zębski 10 (2), Walton 9 - Aleksandrowicz 8 (2), Mich. Nowakowski 8, Frąckiewicz 6, Sina 3 (1), Marc. Nowakowski 2, Szyttenholm 0.
LEGIA: Michalak 20 (2), Milovanović 16, Kowalczyk 12 (2), Pinder 10 (1), Konopatzki 1 - Dukes 28 (5), Linowski 0, Nowerski 0, Nizioł 0.
To był dla bydgoszczan niezwykle ważny mecz przede wszystkim w kontekście walki o utrzymanie. Bydgoszczanie mieli punkt przewagi nad legionistami. Wygrywając, łapali trochę oddechu przed czekającymi ich ciężkami meczami wyjazdowymi przeciwko Anwilowi Włocławek (2 lutego) i Stelmetowi Zielona Góra (6 lutego).
Po pierwszych pięciu minutach, które były wyrównane, potem wszystko układało się po myśli bydgoskich koszykarzy. Grali skutecznie i szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą i będą spokojnie kontrolować boiskowe wydarzenia. Niestety, druga część drugiej kwarty była dużo słabsza w ich wykonaniu. Nie trafiali rzutów, słabo bronili. Na przerwę schodzili zaledwie z pięcioma punktami przewagi.
Podobny przebieg miała druga część meczu. Miejscowi ponownie wypracowali sobie kilkunastopunktową przewagę, ale w końcówce pozwolili rywalom ze stolicy zbliżyć się na pięć „oczek”. Na szczęście zagrali konsekwentnie. Nie było paniki ani nerwów. Udało się utrzymać bezpieczne prowadzenie i zainkasować cenne dwa punkty. To trzecia wygrana u siebie.
Na kolejnych stronach zdjęcia kibiców oraz fotki z meczu

W meczu 18. kolejki Energa Basket Ligi Enea Astoria Bydgoszcz pokonała Legię Warszawa.
ENEA ASTORIA - LEGIA 96:85
Kwarty: 24:15, 19:23, 28:20, 25:29
ENEA ASTORIA: Chyliński 22 (4), Clyburn 15, Kemp 13, Zębski 10 (2), Walton 9 - Aleksandrowicz 8 (2), Mich. Nowakowski 8, Frąckiewicz 6, Sina 3 (1), Marc. Nowakowski 2, Szyttenholm 0.
LEGIA: Michalak 20 (2), Milovanović 16, Kowalczyk 12 (2), Pinder 10 (1), Konopatzki 1 - Dukes 28 (5), Linowski 0, Nowerski 0, Nizioł 0.
To był dla bydgoszczan niezwykle ważny mecz przede wszystkim w kontekście walki o utrzymanie. Bydgoszczanie mieli punkt przewagi nad legionistami. Wygrywając, łapali trochę oddechu przed czekającymi ich ciężkami meczami wyjazdowymi przeciwko Anwilowi Włocławek (2 lutego) i Stelmetowi Zielona Góra (6 lutego).
Po pierwszych pięciu minutach, które były wyrównane, potem wszystko układało się po myśli bydgoskich koszykarzy. Grali skutecznie i szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą i będą spokojnie kontrolować boiskowe wydarzenia. Niestety, druga część drugiej kwarty była dużo słabsza w ich wykonaniu. Nie trafiali rzutów, słabo bronili. Na przerwę schodzili zaledwie z pięcioma punktami przewagi.
Podobny przebieg miała druga część meczu. Miejscowi ponownie wypracowali sobie kilkunastopunktową przewagę, ale w końcówce pozwolili rywalom ze stolicy zbliżyć się na pięć „oczek”. Na szczęście zagrali konsekwentnie. Nie było paniki ani nerwów. Udało się utrzymać bezpieczne prowadzenie i zainkasować cenne dwa punkty. To trzecia wygrana u siebie.
Na kolejnych stronach zdjęcia kibiców oraz fotki z meczu