ANWIL WŁOCŁAWEK - WKS ŚLĄSK WROCŁAW 97:89
Kwarty: 19:24, 29:26, 31:16, 18:26
ANWIL: Mathews 20 (4x3, 8 as.), Petrasek 19 (3x8), Dimec 10 (8 zb), Bell 7 (1x3), Łączyński 0 - Dykes 30 (2x3), Bojanowski 9 (1x3), Frąckiewicz 2, Kowalczyk 0, Olesiński 0.
WKS: Trice li 19 (4x3, 8 as.), Ramljak 13 (1x3, 7 zb.), Dziewa 12 (1x3), Justice 8 (1x3), Meiers 8 - Kolenda 14 (3x3), Kanter 11 11, Karolak 1, Langivine 0.
Od początku trwała zażarta walka w każdej akcji, ale skuteczniejsi byli wrocławianie. Miejscowi nie byli w stanie powstrzymać Aleksander Dziewa (7 punktów) oraz Kodi Justice (6) i Ivan Ramljak (6). W Anwilu trafiał tylko Lukas Petrasek. Stad wzięła się strata pięciu punktów.
W drugiej kwarcie włocławianie zaczęli grać w końcu skuteczniej. Po udanych akcjach Jonah Mathewsa Anwil w 16. minucie prowadził 39:32. Jednak wrocławianie nie odpuszczali i odrobili straty.
Trzecia część meczu była koncertowa w wykonaniu miejscowych. Świetnie bronili i kontrowali, a w ataku pozycyjnym gospodarze trafiali praktycznie z każdej pozycji.
W ostatniej kwarcie wrocławianie zacięcie walczyli, by doścignąć Anwil. Jednak koszykarze z Włocławka pozwalali się doścignąć, co najwyżej na trzy, cztery punkty. I tak wygrana stała się faktem.
W następnym meczu 31 stycznia Anwil podejmie Asseco Arkę Gdynia.
