Lotos Gdynioa - Energa Toruń 85:72 (16:23, 27:14, 24:22, 18:13)
LOTOS: Robert 22, Anderson 18 (2), Jinks 17 (1), Henry 9, Kaczmarska 4 oraz Kneżević 8, Plumbi 7 (1), Misiuk 0, Ziętara 0
ENERGA: Page 19 (1), Sepulveda 14, Tłumak 7 (1), Metcalf 7 (1), Wylie 2 oraz Mitchell 13, Idczak 10 (1), Urbaniak 0
Energa lepiej zaczęła mecz i po zaledwie minucie prowadziła 8:0. Nie do zatrzymanie była zwłaszcza Jazmine Sepulveda, która szybko miała na koncie 8 pkt. W defensywie bardzo aktywna była z kolei Adeola Wylie, która zbierała, blokowała i odbierała piłki rywalkom.
W 17 minucie Lotos objął po raz pierwszy prowadzenie (36:35) po czterech z rzędu punktach Robert. Skuteczność "Katarzynek" topniała w oczach, za to zaczęły mnożyć się faule i straty (aż 14 do przerwy!). Pod koniec kwarty przewaga Lotosu przekroczyła 10 punktów (67:56 w 28 minucie). Takiej straty Energa nie była w stanie już odrobić. Zwłaszcza, że w drugiej połowie z gry miała skuteczności zaledwie 10/36
W piątek czwarty mecz zostanie rozegrany w Toruniu. Początek o godz. 18.30 w hali przy ul. Grunwaldzkiej.
Czytaj e-wydanie »