Smoki Mińsk - Energa Toruń 59:95 (14:34, 10:30, 23:17, 12:14)
SMOKI: Theriot 19 (2), Murauskaya 16 (1), 10 zb., Kiuliak 11 (3), Rybalka 0, Stiapanava 2 oraz Lapo 9 (1), Suszczuk 2, Balduyeva 0, Sizonava 0, Jarmolicz 0, Shauchenka 0.
ENERGA: Morris 19 (2), 8 as., Gajda 18 (3), 7 zb., 8 as., Cain 16, 7 zb., Tłumak 11 (3), 7 zb., McBride 5, 10 as. oraz Szczepanik 11, Harris 10, Płonka 3, Wieczyńska 2, Duda 0, Iwaszczanka 0.
Ten mecz Energa miała rozegrać na wyjeździe, ale podobnie jak z Tim-Scuf Kijów dobito targu: w ramach oszczędności dwa spotkania odbędą się w Toruniu (drugie w poniedziałek), a gospodynie będą partycypować w kosztach.
Wydarzenia były dwa: powrót drużyny do hali "Spożywczaka" po pół roku przerwy (w poprzednim sezonie "Katarzynki" rozegrały tam jeden mecz ligowy z AZS PWSZ Gorzów). Jeszcze ważniejszy był powrót do gry Julie McBride po kontuzji naciągnięcia mięśnia. Drużyna czekała na to od tygodni, w tym czasie przegrywając bardzo wysoko wyjazdowe mecze w lidze w Gorzowie i Krakowie. W składzie Energi zabrakło za to Julii Adamowicz i Moniki Radomskiej, która wraz z reprezentacją Polski szykują się do meczu eliminacji Eurobasketu 2017 z Belgią w najbliższą środę.
McBride powrót do gry uczciła 4 asystami w 1. kwarcie, a "Katarzynki" bardzo szybko pokazały, kto będzie rządził na parkiecie. Jeszcze w połowie kwarty Białorusinki wygrywały 10:8, ale Energa zareagowała właściwie - 12 punktami z rzędu.
Pod koszem rządził duet Kelley Cain - Porsha Harris, 10 punktów w inauguracyjnej kwarcie zdobyła Darxia Morris, najlepsza snajperka ligi bałtyckiej (średnio prawie 24 pkt).
Jeszcze w tej części przewaga Energi siągnęła 20 punktów - 34:14 po wolnych McBride. W połowie 3. kwarty przewaga wynosiła już 30 punktów po trafieniu Agaty Szczepanik, a tuż przed przerwą było już 64:24. Zanosiło się na strzelecki rekord "Katarzynek" w oficjalnych rozgrywkach.
Energa statystyki w 1. połowie miała niesamowite: 67 proc. z gry, w tym 71 proc. z dystansu, 21 asyst prowadzenie w zbiórkach 28:17. Smoki do przerwy trafiły tylko 10 razy z gry.
Do rekordu ostatecznie nie doszło, Druga połowa była już słabsza. Algirdaus Paulauskas dał szanse młodzieży, swoje pierwsze punkty w Lidze Bałtyckiej zdobyły Roksana Płonka i Marta Wieczyńska, alerywalki odrobiły część strat i nie udało się złamać granicy 100 punktów.
Dziś drugi mecz (17.00), także w hali „Spożywczaka” przy Grunwaldzkiej.a