Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EuroBasket 2017. Polacy pokonali Estonię!

Tomasz Froehlke
Tomasz Froehlke
Adam Waczyński
Adam Waczyński Piotr Kieplin
Polacy są na razie jedyną drużyną niepokonaną w swojej grupie eliminacyjnej Euro-Basketu. Zwyciężyli Estonię różnicą 12 punktów.

Polska - Estonia 78:64 (21:14, 15:12, 19:23, 23:15)
POLSKA: Lampe 17, Ponitka 15, Waczyński 14 (2), Hrycaniuk 4, Koszarek 2 oraz Slaughter 13 (2), Gielo 6 (1), Zamojski 4, Czyż 3, Sokołowski 0.
ESTONIA: Kitsing 15 (3), Kurbas 11 (2), Veideman 10, Sokk 8 (2), Kajupank 4 (1) oraz Hallik 7 (2), Dorbek 3 (1), Keedus 3 (1), T. Raadik 2, R. Raadik 1, Laane 0, Paasoja 0
.

Tym razem nie było dekoncentracji w drugiej kwarcie, tak jak to zdarzyło się w dwóch poprzednich meczach eliminacyjnych (z Portugalią i Białorusią). Wiedząc, że Estonia jest o wiele groźniejsza od dwóch poprzednich rywali, biało-czerwoni doskonale o tym pamiętali. Pamiętali także o tym, że Estonia ma o wiele lepszych graczy obwodowych niż środkowych. Dlatego większość piłek była kierowana pod koszem do Macieja Lampe, który albo zdobywał punkty, albo był faulowany (12 pkt. do przerwy). Doskonale grał też w zbiórkach (8 do przerwy).

Świetnie zagrał Mateusz Ponitka, który do przerwy miał 3 przechwyty (cały zespół 9) i był dosłownie wszędzie na boisku. Skutecznie też pilnował najgroźniejszego strzelca Estończyków - Veidemana. Zresztą cała obrona Polaków była na wysokim poziomie. Na palcach jednej ręki można było policzyć akcje, w których Estończycy zostawali nie pilnowani i mogli rzucać za „3”. A trafili do przerwy pięć razy (w sumie 12 z 26).

Polacy od razu wypracowali sobie przewagę, która w pierwszej kwarcie wynosiła 9 pkt. (21:12), a w drugiej nawet 14 (28:14 i 30:16). Jednak trzeba było uważać, bo każdy moment rozluźnienia rywale wykorzystywali bezlitośnie. Tak było przez kilka minut w drugiej kwarcie, gdzie trzy dwie „trójki” z rzędu Keedusa i Sokka oraz solowa akcja Veidemana zmniejszyli przewagę do 30:24. Ale na koniec kwarty dwie kolejne akcje Lampe dały 10-punktowe prowadzenie.

Przez moment 3. kwarty utrzymywała się przewaga Polaków w okolicach 10 pkt., ale kilka błędów, fauli w ataku czy strat umożliwiały Estończykom jej zmniejszanie. Tym bardziej. że grali w tym okresie bardzo skutecznie za 3 pkt. (rzuty Kitsinga czy Kurbasa), a efektowną akcję zaprezentował ponownie Kitsing. A po chwili Hallik trafił za 3 pkt. i wykorzystał wolnego po faulu Łukasza Koszarka. Było wówczas tylko 45:44 dla Polaków.

Kiepska passa biało-czerwonych trwała - po dwóch rzutach wolnych Veidemana to Estończycy prowadzili 49:48 w 28 min. Na szczęście, nie na długo. Akcje Czyża (2+1), rzut za 3 pkt. Slaughtera i jeden wolny Ponitki dały znowu nikłe prowadzenie Polakom (55:49) przed ostatnią kwartą.

Decydującą kwartę Polacy zaczęli dobrze - od wsadu Ponitki po podaniu Slaughtera i akcji Hrycaniuka. Znów było 10 pkt. przewagi (59:49). Jednak kluczem była ponownie rewelacyjna obrona polskiej ekipy. I to wówczas, gdy na ławce siedzieli Lampe, Koszarek i Waczyński. Bardzo dobry mecz zagrał Slaughter, który gdy trzeba podawał, a gdy trzeba stawał się strzelcem.

Od stanu 48:49 Polacy zdobyli 17 pkt. z rzędu! Rywale grali 5,5 min bez punktu. Dopiero Sokk trafił z wolnych, a Kitsing za 3 pkt. Kolejna strata przyniosła punkty ponownie Kitsingowi i znów zrobiło się niebezpiecznie (65:56).

Wejście smoka zaprezentował Waczyński - najpierw trafił oba wolne, a po chwili za 3 pkt. I było 72:56 na 2,5 min przed końcem. W końcówce jeszcze Estończycy trafili kilka „trójek”, ale to Polacy byli górą.

W sobotę Polska zmierzy się z Portugalią na wyjeździe. Potem zagramy z Białorusią w Toruniu (środa) i z Estonią w Tallinie (17 września).

W innym meczu Białoruś wygrała z Portugalią 72:62.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska