Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europejska niemoc Energi Toruń. Fatalna gra i trzecia z rzędu porażka!

(jp)
Trener Algirdas Paulauskas ma o czym myśleć...
Trener Algirdas Paulauskas ma o czym myśleć... Grzegorz Olkowski / Polska Press
26 strat, 33 procent skuteczności z gry - to był kompromitujący występ Energi Toruń, która została rozbita przez pozostającego dotąd bez zwycięstwa w EuroCup mistrza Rumunii.

ACS Sepsi - Energa Toruń 71:49 (13:12, 27:14, 16:15, 15:8)
ACS: Marshall 25 (3), 8 zb., Fontaine 12, 6 zb., Godri-Parau 8, 9 as., Wallace 5 (1),Kress 2 oraz Stoenescu 7 (1), Hutanu 5, Hamilton-Carter 4, Dzankic 2, Kilin 1
ENERGA: Skobel 10 (1), 7 zb., Cain 10, 11 zb., Grigalauskyte 3, Rasheed 2, Suknarowsk 2 oraz Maliszewska 7, Tłumak 6 (2), Uro-Nilie 5 (1), Mansfield 4.

Na inaugurację Energa pokonała mistrza Rumunii różnicą 15 punktów. Potem jednak przyszły porażki z Piestanske Cajky i Hatay BB. Awans do fazy pucharowej stanął pod znakiem zapytania i zwycięstwo w Rumunii mogło bardzo poprawić sytuację "Katarzynek" w grupie D.

Rewanż obie drużyny rozpoczęły w kiepskim stylu, przez 5 minut zdobyły po koszu. Długo żadna ze stron nie potrafiła wypracować większej przewagi. Dopiero w 2. kwarcie inicjatywę przejęły gospodynie, po trafieniach Stoenescu było 19:12. Torunianki popełniały mnóstwo strat (aż 11 do przerwy), a skuteczność z gry wynosiła niewiele ponad 30 procent.

Po przerwie dla Algirdasa Pauluskasa Energa odpowiedziała "trójkami" Tłumak i Maliszewskiej. To był chwilowy zryw. Tyaunna Marshall w Toruniu miała fatalną skuteczność, ale we własnej hali do przerwy trafiła 6 z 10 rzutów z gry (17 pkt), bezbłędna byłą Stoenescu. Przewaga ACS najpierw przekroczyła 10 punktów, a tuż przed przerwą wynosiła nawet 16 pkt (40:24).

Energa w 1. połowie trafiła tylko 10 rzutów z gry. Do składu wróciła Lauren Mansfield, ale w jej wypadku widać było przerwę w grze. Nie udało się wykorzystać przewagi pod koszem, bo odcinana od podań Kelley Cain oddała tylko 6 rzutów w całym meczu.

Liczyliśmy jeszcze, że po przerwie nastąpi przełom, tak jak ostatnio w meczu ligowym w Łodzi. Nic z tego. W defensywie udało się ograniczyć poczynania Marshall, ale znowu Energa zaserwowała serię prostych błędów (licznik strat zatrzymał się na 26). Przez 7 minut udało się zdobyć zaledwie 6 punktów. Dopiero pod koniec 3. kwarty udało się zmniejszyć straty do 11 punktów.

Jeszcze w ostatniej kwarcie można było powalczyć o zwycięstwo. Gospodynie przez 6 minut zdobyły jedynie 2 punkty. Co z tego jednak, skoro Energa w tym czasie zapisała na koncie tylko 6. W końcówce mistrz Rumunii zapewnił sobie jeszcze lepszy bilans w dwumeczu, co może mieć spore znaczenie.

Dla ACS to było pierwsze zwycięstwo w EuroCup, dla Energi trzecia porażka z rzędu. Kolejny mecz 22 listopada we własnej hali ze słowackim Piestanske Cajky.

Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 31.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska