Europejska szkoła

     Przez dwa tygodnie w fosie miejskiej i w Chojnickim Domu Kultury widzowie dopingowali swoje szkoły, machając balonikami w unijnych barwach i nagradzając kolegów brawami.
     Podróż po Europie
     Na scenie zaś działo się i działo. Młodzi ludzie ruszali w podróż po Europie, pokazując kraje i obyczaje. Popisywali się znajomością języków, zapraszali na corridę, tańczyli kankana, ale i poloneza. Publiczność bawiły postacie z powszechnie znanych bajek, także literaccy bohaterowie. Było poważnie i dowcipnie.
     Żywioł na scenie
     Z mankamentów, które można było dostrzec, najbardziej chyba rzucało się w oczy chaotyczne budowanie widowiska, przeładowanie go ponad miarę tylko jednym elementem, np. tańcem lub inscenizacją. Bywało tak, że zapominano o temacie prezentacji. Jednak młodzi aktorzy dawali z siebie wszystko, by prezentacja była jak najlepsza. Ich talenty, żywiołowość i werwa wynagradzały wszelkie niedostatki. Nie sposób też nie docenić ogromnej pracy, jaką włożyli w przygotowanie ich opiekunowie.
     Bez lizaków
     Zdaniem jury na "Małego Kaszuba" w tym roku zasłużyła Szkoła Podstawowa nr 5, która pokazała spójne i interesujące przedstawienie, zabawne i poruszające. Inne szkoły musiały się zadowolić nagrodami pocieszenia, ale nie były to lizaki. Biuro integracji europejskiej w ratuszu zafundowało każdej placówce komplet przydatnych wydawnictw - od encyklopedii po słowniki języka angielskiego. Przydadzą się na pewno.
     Czy zechcą się bawić?
     Nie wiadomo jeszcze, jak będzie przyszłość przeglądu. - Jeśli nauczyciele i uczniowie zechcą nadal się bawić, to będziemy go kontynuować - mówi jeden z organizatorów Piotr Domozych z ChDK. - Słychać jednak głosy, że trzeba wymyślić coś innego.