Faceci do zadań specjalnych

Przy amfiteatrze w Charzykowach w sobotę rywalizowali ze sobą w sześciu konkurencjach policjanci z grup specjalnych policji z Lęborka, Sopotu i Chojnic. To już trzeci raz można było ich zobaczyć w akcji i po raz trzeci zwyciężyli chojniczanie. Jako jedyni ukończyli wspinanie się na linie po symbolicznego kotka. Byli też najlepsi na torze przeszkód. Nie wyszło im w holowaniu pojazdu, bo w tej konkurencji wylądowali na ostatnim miejscu, a w ratowaniu rannego uplasowali się na drugiej pozycji. To samo miejsce zajęli w holowaniu łodzi ... na trawie. W sumie zarobili 14 pkt., łącznie z bardzo widowiskowym pokazem interwencji, które mogą się przytrafić naprawdę - gdy "trzeba kogoś rzucić na glebę", jak to ujął jeden z sopockich stróżów prawa, lub ruszyć w pościg za bandytą.

Lał się pot

Były emocje, pot lał się obficie, ale nie ma się co dziwić, pogoda dopisała, a na czarno ubrani chłopcy, bynajmniej nie w sportowym obuwiu musieli się pogimnastykować, by zdobyć upragnione punkty. W efekcie na drugim miejscu znalazła się z 11 pkt. drużyna z Sopotu, a ostatni - z 8 pkt. był Lębork. Chojniczanie po raz trzeci cieszą się z pucharu komendanta policji w Pomorskiem.

Sierżant sztabowy Piotr Humerski, dowódca chojniczan, nie ukrywał satysfakcji: - Na co dzień tak nie ćwiczymy - powiedział. - Ale oczywiście mamy treningi, które wyrabiają sprawność i kondycję. W końcu to nasze hobby.

Patrzcie na zegarek

Były atrakcje dodatkowe, bo zaśpiewały "Talzanki" z Ogorzelin, wystąpił zespół hip-hopowy RoomX, w oniemienie wprawili publiczność miłośnicy sztuk walki i gimnastyki prawie niemożliwej - grupa No Fear Team, która swoimi akrobacjami zapierała dach. Nie zabrakło młodych pięściarzy, których trenuje Andrzej Plata. Były koncerty Krebanów i Wadzeboków oraz dyskoteka pod gwiazdami. Impreza przygotowana przez KPP w Chojnicach, Park Wodny i SIS "Samorządni" przy udziale wielu partnerów i sponsorów mogła się podobać i dostarczyła wielu wrażeń. Następnym razem policjanci powinni tylko dopilnować, by wszyscy zjawili się na czas, bo strach pomyśleć, że taki sam ogon mogą mieć w czasie specjalnej akcji przeciwko bandytom różnej maści.