Fala kulminacyjna do Włocławka dotrze za kilka dni

26 września 2017, 7:00

Obecnie poziom Wisły we Włocławku wynosi 3 m, a stan alarmowy to 6,5 m, przy którym nie dochodzi jeszcze do podtopień. Dopiero poziom 7 m powoduje, że woda zaczyna zalewać niżej położone tereny na Zawiślu.

Powódź na południu Polski nie spowoduje u nas podtopień.

Duże opady deszczu i podtopienia na południu naszego kraju zawsze powodują zwiększony poziom wody w Wiśle i obawy, czy i u nas nie dojdzie do groźnych powodzi.

- Na bieżąco monitorujemy sytuację - podkreśla Janusz Majerski, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego Urzędu Miasta we Włocławku. - Wisła jest zlewnią wielu dopływów i w końcu one do tej rzeki trafią. Na razie nie ma zagrożenia, choć poziom wody będzie się zwiększał. Wiele zależy od tego, czy i ile będzie jeszcze padało. Ponadto kolejne opady nie wsiąkają już w ziemię, lecz spływają i nawet niewielkie strumyki na południu kraju wylewają.

Przeczytaj także: Pomóżcie mu! Niech ten chory człowiek nas nie terroryzuje!

Niewiele wody mogą zmagazynować

Obecnie poziom Wisły we Włocławku wynosi 3 m, a stan alarmowy to 6,5 m, przy którym nie dochodzi jeszcze do podtopień. Dopiero poziom 7 m powoduje, że woda zaczyna zalewać niżej położone tereny na Zawiślu.

- Stopień wodny we Włoclawku pracuje przepływowo, co znaczy, że przepuszczamy tyle wody ile do nas dociera - wyjaśnia Grzegorz Wesołowski, kierownik Inspektoratu Wodnego we Włocławku - Mamy niewielką możliwość retencjonowania wody w naszym zbiorniku. W sytuacjach powodziowych poziom może wahać się w granicach osiemdziesięciu centymetrów. To bardzo mało, choć stwarza możliwość zmagazynowania pięćdziesięciu trzech milionów metrów sześciennych wody. Nasze możliwości spłaszczenia fali powodziowej są więc niewielkie, ale staramy się to robić, aby w jak najmniejszym stopniu Wisła zagrażała mieszkańcom poniżej stopnia wodnego.

Kulminacja wód powodziowych w weekend

Jak dodaje kierownik inspektoratu, w przypadku wystąpienia krótkiej fali powodziowej zbiornik jest w stanie zmagazynować dopływ na poziomie 400 m sześciennych na sekundę. Ta ilość może się wydawać ogromną. Jednak w zestawieniu z objętością fali wezbraniowej, która może mieć od kilku do kilkunastu miliardów metrów sześciennych, jest niewielka. Trzeba wówczas znacząco zwiększać zrzut wody.

Prognozy wskazują, że jeszcze przez kilka dni poziomy rzek będą wzrastały. Natomiast kulminacja we Włocławku nastąpi w okolicach najbliższego weekendu.