Trener Łukasz Żebrowski zapowiadał przed meczem, że spodziewa się chęci rewanżu ze strony Constractu - w pierwszej serii spotkań FC Reiter jako jedyny klub w lidze potrafił pokonać faworyta z Lubawy. Tym razem niespodzianki już nie było i osłabieni torunianie (z powodu kartek w meczu nie zagrał Jefferson Ortiz) już do przerwy przegrywali 0:3.
Polecamy
W drugiej połowie Constract powiększał przewagę, a honorową bramkę dla FC Feiter dopiero w 38. minucie, niewiele przed zakończeniem spotkania, zdobył Krzysztof Elsner. Po wygranej Constract został nowym liderem Futstal Ekstraklasy z przewagą punktu nad Rekordem Bielsko-Biała. Torunianie zajmują siódmą pozycję.
Okazja do poprawy humorów już w sobotę o 16 - tym razem FC Reiter zagra w swojej domowej hali SP nr 28, gdzie zmierzy się z Red Dragons Pniewy, sąsiadem z tabeli mającym tyle samo punktów. W meczu tych drużyn w pierwszej rundzie padł remis 3:3.
Constract Lubawa - FC Reiter Toruń 7:1 (3:0)
Jakub Raszkowski (9, 15), Kacper Sendlewski (17, 39), Remigiusz Spychalski (25 - sam.), Paweł Kaniewski (26), Mateusz Madziąg (34) - Krzysztof Elsner (38)
