Kujawsko-Pomorski Festiwal Gęsiny w Przysieku
Za nami dwudniowe święto gęsiny w Przysieku. Co działo się podczas tegorocznej edycji festiwalu, nad którym honorowy patronat objęła prezydentowa Anna Komorowska?
Jedną z atrakcji był pokaz Grzegorza Łapanowskiego, prowadzącego telewizyjnego "Top chef". Oczywiście, spec od kulinariów pokazał, jak przyrządzać gęś palce lizać.
- Jest taki stary przepis, który dla mnie skandalicznie brzmi. Mianowicie: gęś nadziewana śledziami. Akurat do mnie nie przemawia - zdradził. - Gęś lubi zioła, takie jak majeranek. Warto wsadzić je do środka gęsi. Klasycznie to mięso faszeruje się jabłkami, może też być dodatek śliwek. Jednym z najpiękniejszych farszów, które znam jest jest kasza gryczana z smażoną cebulką i wątróbką. Ta ostatnia znakomicie pasuje nie tylko do gęsi, ale i gołębia, kaczki, wołowiny. Fenomenalny smak.
Znacie go z TVN-u
Mikołaj Rej, znany z telewizyjnego "Dzień dobry TVN" i programu "Master Chef" potomek Mikołaja Reja, przyrządził m.in. gęś po normandzku. W kuchni wykorzystywał też jabłka (np. na alkohol calvados). - Kuchnia staropolska była bardzo mocno przyprawiona. A to z tego powodu, iż Polska była na kursie transportu tych przypraw do Europy. Jak ubrania są trendy, tak i w kuchni jest moda - podkreślił.
Podczas Kujawsko-Pomorskiego Festiwalu Gęsiny mogliśmy poznać tajniki hodowli gęś. Dzieci bawiły się wraz z aktorami toruńskiego Teatru Baj Pomorski. Miały okazję wzięcia udziału w Akademii Małego Szefa. W gęsinowej karczmie uczestnicy spotkania mogli zakupić gęsie pipki czyli gęsie żołądki z warzywami, kanapkę z pasztetem z
gęsi czy choćby duszoną gęś z pęczakiem i dynią. Chętnych były tłumy.
Wrażenia uczestników?
- Dojechaliśmy z mężem do Przysieka bezpłatnym autobusem, więc o transport nie musieliśmy się martwić - relacjonuje Marlena Kwiatkowska, torunianka. - Zgrzytem była jednak godzinna obsuwa. Czekaliśmy długo, żeby zobaczyć Mikołaja Reya. Opłacało się. Okazało się bowiem, że to nie tylko utalentowany, ale też przemiły i niezwykle otwarty człowiek. Widziałam jak rozmawiał z fanami, chętnie pozował do zdjęć. Nikogo nie zbył, zero nadęcia.
- Znaleźliśmy domowe krówki, coś wspaniałego - zachwalała Wioletta Sikorska.
- Oj, chyba jestem za biedna na ekologiczne jedzenie. Kiełbasa za 100 złotych jednak nie na moją kieszeń - stwierdziła Danuta Stankiewicz. - Generalnie impreza udana. Wystawcy dopisali. Widziałam kilka stoisk z okolic Elbląga, jest sporo osób z Nakła nad Notecią.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców