W pierwszym półroczu do prokuratur okręgu włocławskiego wpłynęło ponad 7200 spraw. 5250 przypadków dotyczyło czynów kryminalnych. - Jest lepiej niż przed rokiem, ale nowych spraw wpływa wciąż bardzo dużo - ocenia Zbigniew Baranowski, szef Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Od początku tego roku
wyraźnie spadła
ilość kradzieży i kradzieży z włamaniami, uchodzących za jedne z najczęstszych i najbardziej dokuczliwych przestępstw. Więcej było natomiast czynów, związanych z obrotem gospodarczym. -_ Najczęściej spotykamy się ze sprawami dotyczącymi oszustw podatkowych i wyłudzeń kredytów - _mówi prokurator Jan Stawicki, naczelnik Wydziału Postępowania Przygotowawczego w Prokuraturze Okręgowej. Tylko w jednej z takich spraw, o czym już informowaliśmy na łamach "Kujawskiej", aktem oskarżenia objętych zostało równocześnie aż 48 osób. Chodzi o firmę spod Rypina,
wystawiającą "na życzenie"
faktury na towary i usługi. Na ich podstawie wyłudzono zwrot podatku VAT na kwotę ponad milion złotych. Inna głośna sprawa, która już wkrótce znajdzie swój finał w sądzie, związana jest z oszustwami przy udzielaniu pożyczek pod zastaw nieruchomości. Małżeństwo z Włocławka pożyczyło od oskarżonych 55 tysięcy złotych. Nie oddali w terminie, więc stracili dom i działkę na włocławskim Zawiślu, warte 350 tys. zł. Inna włocławianka w podobny sposób straciła mieszkanie. Prokuratura zarzuciła oskarżonym, związanym z miejscowymi lombardami, stosowanie lichwiarskich praktyk.
