Finał Pucharu Polski Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej bez kibiców Zawiszy Bydgoszcz

Już od kilku dni pojawiały się informacje, że kibice Zawiszy zbojkotują finał w Toruniu. W poniedziałek stało się to faktem. Poniżej przytaczamy w całości komunikat bydgoskiego klubu.

Szanowni Kibice,

Informujemy, że Elana Toruń na mecz finału Pucharu Polski K-PZPN przyznała nam 450 biletów, mimo zgłaszanego przez nas zapotrzebowania na dwukrotnie większą pulę.

W związku z zaistniałą sytuacją, zarówno kibice, jak i Zarząd Klubu Zawisza Bydgoszcz podjęli decyzję o rezygnacji z wyjazdu do Torunia.

Mecz finałowy miał być wielkim świętem piłki nożnej w Kujawsko – Pomorskiem, jednak zaistniała sytuacja pokazuje, że tylko Zawisza Bydgoszcz potrafi wzorowo zorganizować wydarzenie na miarę oczekiwań kibiców.

Jest nam tym bardziej przykro, gdyż rok temu Elana Toruń bez problemów przyjęła ponad 800 kibiców Zawiszy na półfinałowy mecz Pucharu Polski K-PZPN, który zakończył się naszym zwycięstwem po serii rzutów karnych.

Dziękujemy za zrozumienie.

Do pisma opublikowanego przez Zawiszę odniósł się Daniel Traczykowski, właściciel spółki, która zarządza zespołem Elany.

- Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by na naszym stadionie pojawiło się ośmiuset kibiców Zawiszy - wyjaśnia. - Firma ochroniarska kategorycznie stwierdziła, że na trybunie dla kibiców przyjezdnych może pojawić się maksymalnie 450 osób. Policja zgodziła się na 500 osób. Jeszcze w poniedziałek byliśmy w kontakcie z prezesem Zawiszy i kibicami bydgoskiego klubu, przedstawiając im jaka jest sytuacja. Naprawdę należało nam, aby kibice Zawiszy pojawili się na naszym stadionie. Proszę pamiętać, że mieści on około czterech tysięcy widzów. Oferowaliśmy Zawiszy ponad 10 procent, zamiast zwyczajowych pięciu - podkreśla.

Przypomnijmy, że w bieżącym sezonie derby rozegrano dwa razy. W sierpniu 2023 roku, w Bydgoszczy pojawiło się około 500 fanów Elany. W marcu 2024 roku doszło do rewanżu. Do Torunia wybrało się około 600 sympatyków Zawiszy, ale pozostali przed stadionem, ponieważ przyznano im 450 biletów. Teraz zawiszacy w ogóle nie wybierają się na stadion przy ul. Bema.

Ostatnie finały Pucharu Polski K-PZPN cieszyły się dużym zainteresowaniem kibiców i mediów. W pandemicznym 2020 roku finał rozegrano we Włocławku, a Unia Janikowo pokonała po rzutach karnych Zawiszę. Rok później ponownie Włocławek gościł finalistów. Wtedy Włocłavia po karnych pokonała Elanę. Potem w Janikowie Unia musiała uznać wyższość Zawiszy, a przed rokiem w Bydgoszczy Zawisza pokonał Chemika. Ten ostatni mecz był nawet transmitowany przez TVP 3 Bydgoszcz.