Odbyła się kolejna rozprawa w sądzie gospodarczym w Bydgoszczy, w której grudziądzka firma Prasbet domaga się od gminy Warlubie zapłaty faktury na wysokość ponad miliona złotych.
Miała być praca dla prawie 500 osób
Sprawa toczy się o zapłatę pierwszej z trzech wystawionych gminie faktur za prace, jakie Prasbet wykonał w ramach projektowania i budowy infrastruktury parku przemysłowego. Parku, który ostatecznie nie powstał. Przypomnijmy, marszałek województwa rozwiązał umowę o dofinansowanie inwestycji. Miała ono wynieść ok. 9 mln zł. Drugie tyle deklarowała wysupłać gmina. W parku pracę miało znaleźć ok. 500 osób.
Firma Prasbet przygotowywała dokumentację i zajmowała się infrastrukturą do połowy 2015 roku. Po tym, jak nie otrzymała zapłaty za żadną z trzech wystawionych faktur (pierwsza, o którą toczy się sprawa w sądzie, wystawiona była 2 lutego), zeszła z placu budowy. Łącznie faktury opiewają na 2,5 mln zł. W Płochcinie prace stanęły. Nikt nie buduje już parku
Od tamtego czasu grudziądzka firma walczy o zapłatę. Początkowo groziła jej upadłość, teraz jej współwłaściciel Michał Szulc zapewnia, że stanęła na nogi.
Sąd w piątek przesłuchał wójta gminy Krzysztofa Michalaka, który reprezentował gminę. Zapytany o uwagi do faktury z lutego wójt stwierdził, że nie została złożona w całości... - Tak, jak to powinno nastąpić zgodnie z umową - zeznawał Michalak. Co do merytorycznych uwag powiedział, że ... - Nie było spotkania, na którym można by było omówić kompletność dokumentacji.
Przyznał jednak, że na dzień wystawienia pierwszej faktury nie powołano jednak nawet osoby pełniącej obowiązki inspektora nadzoru. Ale też...
- Nie złożono zawiadomienia o gotowości do odbioru prac, ani nie ustalono jego terminu - mówił Michalak.
- Mamy podpisy wójta na częściowych odbiorach prac - zauważył po rozprawie Michał Szulc. Dodał, że firma nie mogła złożyć pełnej dokumentacji chociażby z tego powodu, że nie odrolniono niektórych terenów, a taki obowiązek leżał po stronie gminy. Bez odrol-nienia nie było możliwości uzyskania pozwolenia na budowę dla wszystkich odcinków prac.
Wojewoda 3 miesiące po nawałnicy. Mieszkanie plus i pieniądze dla pracowników
Wójt Michalak po rozprawie nie chciał z nami rozmawiać.
Sąd teraz planuje powołać biegłego, który, niewykluczone, że oceni zakres wykonanych przez Prasbet prac.
