Sól wypadowa służy m.in. do posypywania dróg i produkcji farb. Taka sól to produkt uboczny przy produkcji nawozów sztucznych, podaje portal www.tvp.pl/bydgoszcz.
Jak mówił rzecznik wielkopolskiej policji w Poznaniu Andrzej Borowiak, sól wypadowa - kupowana po ok. 30 zł za tonę - dostarczana była ciężarówkami luzem albo w wannach do wspomnianych firm. W tych zakładach była osuszana i pakowana przeważnie do 25-kilogramowych worków, opisywana jako "sól spożywcza" i sprzedawana dalej za średnio 300 zł za tonę.
CBŚ ustaliło, że wspomniane firmy mogły rocznie zarabiać nawet 6 mln zł - czytamy na portalu bydgoskiej telewizji.
Policja próbuje teraz dotrzeć do wszystkich firm, które mogły kupować taką sól, czyli m.in. do producentów wędlin i serów.
Przypomnijmy, w ciągu ostatnich dni zatrzymano pięć osób reprezentujących trzy firmy wprowadzające do obrotu niejadalny środek.
Czytaj e-wydanie »