FLISAK ZŁOTORIA - START RADZIEJÓW 4:1 (1:0)
Bramki: Jarosław Maćkiewicz 2 (43, 75), Piotr Rackiewicz (73), Mojżesz Sadowski (77) - Mariusz Kowalski (85)
FLISAK: Zalewski - Dobek (68. Streich), Boldt (78. D. Maćkiewicz), Gęsicki, Woroniecki, P. Rackiewicz (82. Lewandowski), Suchocki, Markowski, Wieczorkowski (82. Powierski), Sadowski, J. Maćkiewicz.
START: Radaszewski - Adamkiewicz, Ignasiak, Świerski (76. Dybowski), Brochocki (76. Bolewicz) - Roszak, Behlke, Matusiak - Kowalski, Lewandowski, Wojciechowski (77. Kardasz).
Żółte kartki: Boldt, Markowski, Wieczorkowski - Behlke, Kowalski.
Przed spotkaniem trener Flisaka Maciej Broczek mówił, że mogą zajść zmiany w składzie na Start. - W ostatnim czasie było trochę urazów i kartek, od kilku meczów rotujemy zawodnikami. Sam nie wiem do końca, jak będzie wyglądał Flisak pod względem personalnym.
Mimo kilku roszad, gospodarze nie wyglądali na osłabionych. W pierwszej połowie mecz był wyrównany, aż tuż przed jej końcem Jarosław Maćkiewicz dał prowadzenie Flisakowi. Były piłkarz Elany strzałem głową pokonał Łukasza Radaszewskiego.
"Maciek" jak za dawnych lat
W przerwie meczu doszło do niecodziennego zdarzenia. Sędzia nakazał Przemysławowi Boldtowi zdjęcie obrączki, która pomimo licznych prób i wysiłku ani chciała zejść z palca obrońcy gospodarzy. - Owinęliśmy ją plastrem, a potem nawet taśmą, żeby nie uszkodziła żadnego z zawodników - relacjonuje Włodzimierz Kowalewski, kierownik drużyny Flisaka.
Ostatnie dwadzieścia minut meczu to festiwal strzelecki złotorian. Kolejno Piotr Rackiewicz, wspomniany Maćkiewicz i Mojżesz Sadowski uszczęśliwili swoimi bramkami sympatyków Flisaka. Spory udział w zwycięstwo gospodarzy miał drugi z nich, który zdobył dwa gole po strzałach głową. Zaliczył do tego asystę przy czwartym trafieniu. Oczywiście głową.
W środę Flisak zagra na wyjeździe z Unią Wąbrzeźnie, natomiast Start gości na własnym boisku Dąb Barcin.