W Grudziądzu mogłoby powstać ich dziesięć, gdyby miasto odzyskało pieniądze z zaległych podatków i mandatów.
Podatków nie lubi nikt. Ale najbardziej przedsiębiorcy. To właśnie firmy, które nie regulują opłat za nieruchomości są największymi dłużnikami Grudziądza. Ich łączne należności wobec miejskiej kasy to 4,8 mln zł. Do tego doliczyć trzeba zaległości najbardziej opornych, którym samorząd wszedł na hipoteki. W sumie na 3,5 mln zł.
Na tym tle podatkowe zaległości zwykłych mieszkańców wyglądają skąpo, ale też nie są małe - przekraczają 350 tys. zł.
A to nie wszystko!
Do ogólnego zadłużenia zaliczamy jeszcze ponad 800 tys. zł niezapłaconych za wieczyste użytkowanie i dzierżawy nieruchomości, 400 tys. za mandaty z fotoradaru oraz picie alkoholu w miejscach publicznych i 260 tys. zł za brak biletów parkingowych w centrum miasta.
Łącznie - 10,3 mln zł. Fortuna, za którą można wybudować boiska i pływalnie przy szkołach, drogi, albo tak potrzebne lokale komunalne.
Mogłyby powstać także za pieniądze, jakie Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej winni są lokatorzy, którzy nie płacą czynszu - zalegają 14 mln zł. Wystarczyłoby na generalny remont co najmniej kilku kamienic. - Nasza skuteczność w odzyskiwaniu czynszów rośnie - zapewnia Jolanta Padzik, dyrektor MPGN. Administracja na początku roku podpisała umowę z Krajowym Rejestrem Długów i na czarnej liście umieściła kilkudziesięciu najbardziej zatwardziałych dłużników.
Bat na dłużników
Podobnie jak przedsiębiorstwo gospodarki komunalnej, także samorząd Grudziądza chce wziąć się za największych gapowiczów MZK, którzy w dodatku ignorują kary nakładane przez kontrolerów. Aby ich nazwiska mogły trafiać do KRD, planowane jest podniesienie kary za jazdę bez biletu do 200 zł, bo taki jest minimalny dług pozwalający na wpis.
Za to miasto zrezygnowało z podatku od posiadania psa. Okazał się zbyt kosztowny, bo jego egzekucja kosztowała więcej niż przynoszony dochód.
Sąsiedzi też się głowią
jak rozwiązać problem uporczywych dłużników. - Ślemy upomnienia, kierujemy sprawy do komornika, ale efekty są znacznie poniżej oczekiwań - stwierdza Marzenna Rzymek, skarbnik Świecia, która nie może wyegzekwować ponad 1,5 mln zł zaległych podatków od firm, z których większość już nie istnieje lub ma nowych właścicieli.
Nie cieszy też fakt, że na 1,5 tys. lokali, jakimi zarządza Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Świeciu niemal co czwarty jest zadłużony. Na koniec 2007 roku łączny dług lokatorów przekroczył 1,2 mln zł.
Mieszkańcy Chełmna miastu winni są niemal 4 mln zł. Najwięcej - tak jak w Grudziądzu i Świeciu - lokatorzy komunalnych mieszkań. Ale nie tylko oni zalegają z płatnościami.
- Znaczny dług w kasie miasta mają pijacy - 41.450 złotych - mówi Zbigniew Świdlikiewicz, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Chełmnie. - Od nich najtrudniej ściągnąć pieniądze, bo są zazwyczaj niewypłacalni. Jednak mamy na nich sposób. Przy kolejnym mandacie, mając świadomość, że go nie zapłacą, kierujemy sprawę do sądu grodzkiego. Ten może zamienić im karę finansową na roboty społeczne.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"