Od 1 stycznia 2016 roku weszła w życie ustawa, która odebrała straży miejskiej prawo do przeprowadzenia kontroli fotoradarowej - mobilnej oraz stacjonarnej. To wynik raportu Najwyższej Izby Kontroli, w którym wskazano, że straże miejskie nie powinny ich używać gdyż zaangażowanie strażników w ich obsługę "jest podyktowane w wielu wypadkach nie tyle służbą na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co przede wszystkim chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnej kasy".
Trzaskowski:- Fotoradary powinny wrócić do samorządów
Dyskusja o fotoradarach w samorządach jednak wróciła. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski rozpoczął rozmowę nad tematem zwiększenia liczby fotoradarów. Uważa, że powinny one wrócić do samorządu; odpowiada też na obawy, że fotoradary byłyby nadużywane ze względów finansowych.
"Moglibyśmy wziąć pieniądze tylko za operowanie tym systemem. Reszta pieniędzy trafiałaby do ministerstwa, tak żeby powstał fundusz, z którego można by było np. zwiększyć bezpieczeństwo na drogach" - mówił na jednej z konferencji prezydent Trzaskowski. Podkreślił też, że prowadzone są na ten temat rozmowy na szczeblu rządowym.
Eksperci ruchu drogowego popierają pomysł
Eksperci zajmujący się bezpieczeństwem drogowym również popierają pomysł, żeby fotoradary wróciły do gestii samorządów.
- Samorządy często wiedzą najlepiej, gdzie są miejsca, w których kierowcy najczęściej przekraczają prędkość. To jest bardzo dobry pomysł, żeby do samorządów wróciły fotoradary. Natomiast ważne jest, żeby ta procedura była uregulowana, żeby fotoradary nie były postrzegane przez kierowców jako pułapki na nich - uznała Dorota Olszewska z Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego.
Podkreśliła, że stowarzyszenie chce iść dalej i proponuje, żeby fotoradary nie były oznaczane.
W Bydgoszczy mandatów z fotoradarów - jeden procent
W Bydgoszczy fotoradary były dwa - jeden mobilny zamontowany w czerwonej skodzie fabii, drugi ręczny Ten ostatni został przekazany Komendzie Miejskiej Policji.
- Wpływy z mandatów za przekraczanie prędkości to był jeden procent, niezauważalne w budżecie - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej.
Nieoficjalnie strażnicy cieszą się, że lata temu zdjęto z ich obowiązek korzystania z fotoradarów. Głównie dlatego, że angażowały patrole. - Teraz trzeba pamiętać, że jeśli taki obowiązek wróci, to też są koszty zakupu sprzętu - mówi Bereszyński. - A to nie jest 5 tys. złotych.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak uważa, że kwestia fotoradarów powinna pozostać na dotychczasowym poziomie, tzn. samorządy przekazywałyby zakupione fotoradary Inspekcji Transportu Drogowego.
"Na 28 tego typu urządzeń, które uruchomiliśmy w porozumieniu z samorządem terytorialnym, 25 znajduje się na terenie Warszawy. Myślę, że możemy ten projekt rozszerzać i zachęcać przedstawicieli innych samorządów do współpracy z centrum automatycznego nadzoru nad ruchem, z Inspekcją Transportu Drogowego. Tak żeby Warszawa nie była jedynym przykładem tego typu współpracy, kiedy system radarowy, system odcinkowego pomiaru ruchu nadzoruje państwo, ale może to robić we współpracy z samorządem" - wyjaśnił minister Klimczak.
Przypomnijmy, że po kontroli NIK stwierdzono, iż fotoradary stały się dla samorządów źródłem dochodu, co nie zawsze jest prawdą. Ale trzy przenośne fotoradary stojące w 2-tysięcznym Białym Borze w Zachodniopomorskiem, przynosiły dochód nawet 3 milionów złotych rocznie, czyli blisko 10 proc. budżetu gminy.
