Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franz Astoria Bydgoszcz trzynasta na pewno. Wygrała z AZS Poznań [zdjęcia]

(as)
Piotr Robak (z piłką) od kilku spotkań sygnalizuje zwyżkę formy. W sobotę był dużo lepszy od Pawła Hybiaka z AZS
Piotr Robak (z piłką) od kilku spotkań sygnalizuje zwyżkę formy. W sobotę był dużo lepszy od Pawła Hybiaka z AZS Paweł Skraba
Bydgoszczanie wyraźnie pokonali poznański AZS, ale mecz wcale nie należał do łatwych. Po 26. kolejce I ligi zapewnili sobie co najmniej 13. miejsce po rundzie zasadniczej.

Astoria Bydgoszcz - Politechnika Poznańska

Franz Astoria Bydgoszcz - AZS Poznań 88:69 (23:19, 27:22, 16:18, 22:10)

FRANZ ASTORIA: Bierwagen 27 (1), 6 as., Robak 18 (3), 4 as., Lewandowski 12, 7 as., 5 prz., Laydych 7 (1), 4 as., 2 bl., Szyttenholm 5 oraz Fraś 19, 2 bl., Barszczyk 0, Obarek 0, Szafranek 0, Rąpalski 0, Małgorzaciak 0.
AZS: Szydłowski 15, 9 zb., Metelski 14, 8 zb., Hybiak 13 (1), 6 zb., 6 as., 4 prz., Baszak 11 (1), Stankiewicz 6 oraz Rostalski 6, Gacek 4, 5 zb., Gierwazik 0, Ulchurski 0, Kowalewski 0, Rutkowski 0.

Franz Astoria przerwała niespodziewaną serię dwóch zwycięstw outsidera, ale musiała się napocić, szczególnie do 33. minuty.

- Spodziewałem się, że mecz będzie ciężki. Rywale "zabili" nas na tablicach (44-28 - red.), a do tego mieliśmy w tygodniu sporo kłopotów zdrowotnych. Na szczęście podeszliśmy do meczu skoncentrowani i nie daliśmy poznaniakom większych nadziei na sukces - przyznał trener Jarosław Zawadka.

Bierwagen na trio

Największe zagrożenie w ekipie gości stanowiło trio: "kieszonkowy" Hybiak, asystami uruchamiający potężnego Metelskiego (207 cm) i wszechstronnego Szydłowskiego. Ta trójka zdobyła 42 z 69 punktów AZS. Tym razem nie mieli aż takiego wsparcia w kolegach.

Franz Astoria prowadziła od początku, szczególnie dzięki zespołowej grze (24-12 w asystach) i znakomitej skuteczności do przerwy Bierwagena (9/10 z gry). Od wyniku 10:9 gospodarze odskoczyli na 5-10 punktów przewagi, ale w 2. kwarcie rywale zmniejszali straty nawet do 27:26 czy 33:31. To dzięki zbiórkom w ataku (11-2 do przerwy, 27-5 w sumie) oraz prostym stratom miejscowych.

Wygrywać u siebie

Jeszcze w 23. min było 51:49, ale od tego momentu "Asta" poprawiła obronę, a kluczowe role zaczęli spełniać Robak i Fraś. Głównie dzięki tej dwójce w 3. kwarcie Franz Astoria utrzymywała około 10 "oczek" przewagi. Kluczowe akcje rozegrały się jednak na początku 4. odsłony, gdy trafił z dystansu Robak, potem kolejne 6 pkt. zdobył Lewandowski, a po kolejnych 4 punktach Bierwagena zrobiło się 79:63.

Więcej o meczu w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Pomorskiej". Zapraszamy!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska