Zakończył się maraton wyborczy, może nie dla wyborców, na pewno dla mieszkańców Brodnicy, Górzna i Zbiczna. Finał znamy, a w dogrywce zawsze są wygrani i przegrani. Oczywiście przegraną też można wytłumaczyć jako sukces, bo aż tylu wyborców (tu można wpisać stosowny wynik) poparło przegranego. Może spróbują za cztery lata.
Dziś wiemy, choć wyniki jeszcze są nieoficjalne, że nowego burmistrza mamy w Górznie. Jest nim młody, rzutki człowiek, nauczyciel, absolwent gdańskiej AWF - Robert Stańko (żona Małgorzata, także po AWF Gdańdsk i syn Robert jr. Robert Stańko jest postacią bardzo dobrze znaną - i w miasteczku i na wsi. Sprawny organizator, inicjator wielu imprez w hali sportowej w Górznie. Pochodzi z Lidzbarka Warmińskiego. Jego wybór postrzegany jest jako zapowiedź zmian w Górznie - w sposobie postrzegania rozwoju gospodarki, zaangażowania środków unijnych w niezbędne inwestycje drogowe i ekologiczne. Tutaj przegranym jest Franciszek Zgliński, burmistrz minionej kadencji.
Wacław Derlicki ponownie uzyskał poparcie kilku tysięcy wyborców, mieszkańców Brodnicy. Jak sam powiada jest z krwi i kości samorządowcem. - Swoja pracę na stanowisku burmistrza zawsze postrzegałem jako służenie ludziom, mieszkańcom Brodnicy, obywatelom tego miasta. Dziś jestem im wdzięczny za to, że krytyczne, ale rzetelnie ocenili fakty, dokonania władz administracji samorządowej pod moim kierownictwem. Nigdy nie rzucam słów na wiatr, nie obiecuję na wyrost. Po prostu chodzę po ziemi i słucham co ludzie mówią. To dla mnie najważniejszy sygnał w pracy na stanowisku burmistrza - mówi znany burmistrz. W pokonany polu został Marek Kaźmierkiewicz, pracownik starostwa, odpowiedzialny za nadzór budowlany w powiecie brodnickim.
W Zbicznie w Urzędzie Gminy spotkamy ponownie Wojciecha Rakowskiego. Z przerwą - będzie tu już jego trzecia kadencja jako gospodarza tej turystycznej gminy. Zechce zapewne udowodni, że wyborcy nie mylili się wskazując na problemy rozwoju turystyki, inwestycji komunalnych, jeszcze lepszej promocji gminy. Warto także realizować program kontrkandydata, tym bardziej, że jest on bardzo zbieżny z zaprezentowanym przez Wojciecha Rakowskiego. Przegrał z nim Roman Rozwadowski.