https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gaj Ojców w Toruniu. Był wielki spór radnych, a jest wielka klapa! I zero drzew

Małgorzata Oberlan
Tak wyglądało sadzenie drzew w Gaju Ojców w Gdańsku. W Toruniu gaj został prawie stworzony w 2022 roku- na papierze i w deklaracjach - po wniosku radnego Michała Jakubaszka (PiS). Wcześniej bezskutecznie zabiegali o to radni Maciej Krużewski (PO) i Bartosz Szymański (wtedy - Nowoczesna). Dziś cała idea to wielka klapa.
Tak wyglądało sadzenie drzew w Gaju Ojców w Gdańsku. W Toruniu gaj został prawie stworzony w 2022 roku- na papierze i w deklaracjach - po wniosku radnego Michała Jakubaszka (PiS). Wcześniej bezskutecznie zabiegali o to radni Maciej Krużewski (PO) i Bartosz Szymański (wtedy - Nowoczesna). Dziś cała idea to wielka klapa. Polska Press archiwum
Gaj Ojców w Toruniu prawie powstał - na papierze w 2022 roku. Wzorem Gdańska ojcowie mieli tutaj sadzić drzewa na pamiątkę narodzin dziecka. Nic z tego nie wyszło - przy Olsztyńskiej żaden tatuś niczego nie zasadził. "Nie było zainteresowania" - informuje prezydent Paweł Gulewski dopytującego radnego Michała Jakubaszka.

"Ilu ojców będzie miał Gaj Ojców w Toruniu?" - pytaliśmy już w tytule naszego reportażu w czerwcu 2022 roku. Pytanie było jak najbardziej zasadne, bo aż trzej radni poczuwali się do ojcostwa.

Jak to Gajem Ojców w Toruniu było

W roku 2022 władze Torunia zdecydowały, że taki gaj w mieście powstanie. Uczyniły to po wniosku radnego Michała Jakubaszka (PiS), który czuł się ojcem sukcesu. Zaraz jednak zbijali go z pantałyku radni Maciej Krużewski i Bartosz Szymański z klubu PO/KO. Przypominali swoje, o wiele wcześniej czynione starania o stworzenie takiego gaju i odmowne odpowiedzi miasta.

Ostatecznie uznać trzeba było, że wszyscy trzej gorąco ideę sadzenia drzew na pamiątkę narodzin dziecka wspierali i krzewili, ale formalny sukces odniosła inicjatywa ostatnia. To radny PiS w roku 2022, przy sprzyjających okolicznościach politycznej pogody, doprowadził do powołania Gaju Ojców w Toruniu.

Tyle że wyszła z tego wielka klapa. Miasto co prawda wyznaczyło potencjalny teren do nasadzeń, przy ulicy Olsztyńskiej, ale nikt żadnego programu promującego Gaj Ojców, regulaminu zgłoszeń itp. sobie nie przypomina. W ten sposób toruński gaj pozostał ideą na papierze: żadnego sadzenia drzew przez ojców (czy, szerzej, rodziców) tutaj nie było i nie ma.

Prezydent Torunia odpowiada radnemu: "Nie wpłynęły żadne zapytania"

Niedawno radny Michał Jakubaszek (PiS) w sprawie gaju wystosował oficjalne zapytanie do władz miasta i 27 września doczekał się odpowiedzi prezydenta Pawła Gulewskiego. Co z niej wynika?

Po pierwsze to, że w 2017 roku już miasto analizowało sadzenie drzew "z partycypacją społeczną", także na pamiątkę narodzin dziecka. Na takie społeczna nasadzenia wyznaczono skwer przy ulicach Strzałowej i Artyleryjskiej. Jednak nikt się do urzędników zajmujących się zielenią nie zgłosił.

W roku 2022, po wniosku radnego Jakubaszka, rzeczywiście "wstępnie wytypowano i wskazano" miejsce nasadzeń w ramach tzw. gaju ojców przy ul. Olsztyńskiej, obok terenów rekreacyjnych.

-Informacja została podana do publicznej wiadomości. Jednak poza zainteresowaniem wnioskujących w tej sprawie radnych do wydziału Środowiska i ekologii UMT nie wpłynęły żadne zapytania ani zgłoszenia, które uzasadniałyby zaplanowanie środków w budżecie miasta na wdrożenie konkretnych rozwiązań - pisze prezydent Gulewski w odpowiedzi dla radnego.

Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<

Dalej w tej odpowiedzi czytamy, że sadzenie drzew przez osoby niewykwalifikowane- mimo ich zaangażowania i dobrych chęci - nie gwarantuje prawidłowego wykonania prac. Miasto zatem inaczej gospodaruje to społeczne pragnienie - udostępniając aplikację "Zielony Toruń - Moje Drzewo", poprzez którą można zgłaszać swoje propozycje nasadzeń (lokalizacje, rodzaj, gatunki). Poza tym rozpatrywane są podobne wnioski od mieszkańców kierowane bezpośrednio do Wydziału Środowiska i Ekologii UMT.

Jak tę odpowiedź przyjął radny Michał Jakubaszek? Oględnie mówiąc, ze zdziwieniem. Akcji ogłaszającej czy promującej Gaj Ojców nie pamięta. -To zaskakujące, ponieważ chyba poza urzędnikami nikt o tej inicjatywie nie słyszał - podsumowuje.

Gaj Ojców w Gdańsku. Jak to działa?

W Gdańsku już od lat rodzice po narodzinach dziecka mają szansę zasadzić drzewo w miejskiej przestrzeni. A potem - doglądać je, odwiedzać z rosnącą pociechą.

"W 2020 roku w Gdańsku urodziło się 5331 dzieci. Najczęściej nadawanymi imionami były Zofia i Jakub. Mieszkając w mieście, rodzice nie zawsze mają możliwość zasadzenia drzewa w imię tradycji, dlatego Wydział Środowiska stworzył projekt. Pierwsze miejsce pod nazwą powstało w Parku Nadmorskim im. Prezydenta Ronalda Reagana w 2012 roku" - dowiadujemy się z miejskiego portalu w Gdańsku.

„Gaje Matek i Ojców” to kompozycje zieleni w Gdańsku, składające się z drzew sadzonych każdego roku na wyznaczonym obszarze. Każde drzewo upamiętnia narodziny jednego rocznika gdańszczan.

Poszczególne drzewa oznakowane są tablicą, na której podany jest rok, liczba narodzonych w tym czasie dzieci oraz najczęściej nadawane imiona. Obszar pod „Gaje Matek i Ojców” są oznakowane tablicami informacyjnym opisującymi ideę projektu, przedstawiającymi plan zagospodarowania terenu oraz wizualizację gaju - jak będzie wyglądał, gdy drzewka dorosną.

„Gaje Matek i Ojców” znajdują się w pięciu parkach w Gdańsku: w Nadmorskim Parku im. Ronalda Reagana, w Śródmieściu - przy ul. 3 Maja, w Gdańsku Południe - Zieleniec przy ul. Augustowskiej, w Oliwie oraz Żabiance.

Co roku w akcji sadzenia drzew w gajach biorą udział nie tylko "zwykli" rodzice, ale i przedstawiciele władz Gdańska. Rodzice co roku mogą też w Gdańsku dokonać wpisu do księgi pamiątkowej, sfotografować się przy drzewku i tablicy. Dostają również pamiątkowy certyfikat potwierdzający udział w wydarzeniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska