Przypomnijmy, w niedzielne popołudnie, 20 listopada, policja została wezwana do agresywnie zachowującego się podróżnego. Nikogo nie zatrzymano. Pasażer, który okazało się, jechał bez biletu, też nie zgłosił skargi na kontrolerów "Renomy".
Przeczytaj także:Bydgoszcz. Agresywni kontrolerzy zwolnieni
Sprawa by pewnie na tym stanęła, ale filmik, nagrany przez świadka zdarzenia, trafił do internetu. Widać na nim, jak pasażer popycha jednego z kontrolerów na ruszający z przystanku tramwaj. Dochodzi do szarpaniny. Pracownicy "Renomy" przytrzymują pasażera. Jeden go bije, drugi trzyma.
Matka przyznała się, do zabicia 2,5-letniej córki
"Renoma" już nazajutrz postanowiła zwolnić dyscyplinarnie obu pracowników.
25-latek, któremu oberwało się od "kanarów" przez ponad tydzień unikał policji. Wreszcie sam zgłosił się na komisariat. Zapewnia, że nie czuje się poszkodowany.
Mimo to, sprawą i tak zainteresowała się prokuratura.
Czytaj e-wydanie »