„Puls Biznesu” ogłosił laureatów rankingu „Gazele Biznesu”. Nagrody te przyznawane są średnim firmom, które dzięki dynamicznemu rozwojowi doskonale dają sobie radę z większymi konkurentami.
Przeczytaj: Nasze Dobre z Kujaw i Pomorza 2010. Oto zwycięzcy! [zdjęcia]
Nasi wysoko Wśród najlepszych, a było ich niemało, bo 3 779, znalazło się aż 1 212 firm z naszego regionu. Najwyżej uplasowało się JMS, które zajęło w ogólnopolskim zestawieniu czwarte miejsce. - Przedsiębiorstwo istnieje od 2002 roku - mówi Marek Ringwelski, prezes zarządu spółki. - Rozpoczynaliśmy od oferowania usług montażu konstrukcji stalowych, z czasem rozszerzyliśmy ofertę. Teraz budujemy i remontujemy obiekty handlowe.
Ale nie tylko, bo i restauracje, magazyny, hale, obiekty przemysłowe, a nawet linie technologiczne i konstrukcje wież. - Zamówienia napływają z całej Polski - dodaje Ringwelski.
Czytaj też: Gazele Biznesu 2011. JMS, KLG Plastik i Aleks-Fruit to najlepsze firmy z regionu!
Z kolei 39. miejsce wywalczyło przedsiębiorstwo KLG. Firma od zeszłego roku utrzymała tę samą lokatę. Spółka powstała w 2004 roku w Bydgoszczy, w wyniku połączenia dwóch przedsiębiorstw z branży przemysłu przetwórstwa tworzyw sztucznych - niemieckiego Keune&Lauber GmbH i bydgoskiego GGS technologies. - Odbiorcami są głównie niemiecki przemysł motoryzacyjny oraz niemieckie i holenderskie firmy AGD - podaje Bogdan Wilamowski, prokurent KLG.
56. pozycję w rankingu zajęła Aleks-Fruit. Powstała ona 21 lat temu specjalizując się głównie w produkcji zapraw do napojów, potem wytwarzała napoje niegazowane i energetyzujące, soki, syropy i wody mineralne.
Przeczytaj również: Gazele Biznesu 2010 rozdane! Które firmy z regionu zgarnęły statuetki? [zdjęcia]
Działalność na rynku biopaliw firma zaczęła w 2006 roku i od jesienni tego roku całkowicie zmieniła swój profil. - Obecnie przedsiębiorstwo zajmuje się tylko produkcją olei smarowych – wyjaśnia Jolanta Trawińska, dyrektor do spraw sprzedaży Aleks-Fruit.
Nie boją się kryzysu Wszystkie trzy firmy zapowiadają, że nie spoczną na laurach. - Jak każde przedsiębiorstwo obawiamy się kryzysu, ale udało się nam go pokonać - mówi prezes JMS. - Planujemy kolejne inwestycje.
