Czytelnik z Radziejowa: - Dziękuję red. Knapikowi za artykuł "Drwa rąbią, aż wióry lecą". To co wyprawia nasz burmistrz, w głowie się nie mieści. Już po publikacji w "Pomorskiej" zwolnił kolejne dwie osoby wywodzące się z lewicy. Czy poniesie karę za wycięcie drzew? Za to, że zamknął szalet wybudowany przy rynku przez poprzednika?
Wojciech z Bydgoszczy: - Podzielam zdanie tych, którzy są przeciwni przywilejom mundurowych. Wszyscy powinni być równi wobec prawa.
Franciszek z Janikowa: - W Urzędzie Gminy wywieszono listę tych, którym umorzono podatek. Na niej są głównie nazwiska najbogatszych mieszkańców. Również tych "biedaków", którzy mają samochody za 200 tys. zł. To zwykłe draństwo!
Teresa z Chodcza: - Zarówno lekarze, jak i pielęgniarki z fizykoterapii przyjmują tylko po kilku pacjentów dziennie, zgodnie z limitem. A potem siedzą, nierzadko grają w karty, czytają książki. Pieniądze biorą za cały przepracowany dzień. Ten kto wymyślił limity jest winny takiemu marnotrawstwu społecznych pieniędzy i za to powinien stanąć przed prokuratorem.
Czytelnik z Tucholi: - Mam ogromny żal do wymiaru sprawiedliwości. Odebrano mi rentę, a ja nie mogłem się odwołać, bowiem VII wydział bydgoskiego sądu nie powiadomił mnie o rozprawie. A teraz mnie poinformowano, że minął ustawowy termin na odwołanie.
Andrzej Kwiatkowski z Włocławka: - Wicepremier Hausner mówił w Sejmie o jednej z najważniejszych spraw - bezrobociu. W tym czasie w sali było około dwudziestu wybrańców narodu. Żaden z nich nie potrafił zadać reprezentantowi rządu konkretnego, kompetentnego pytania. To kompromitacja!
Skirgiu Kudrewicz z Bydgoszczy: - Razem z żoną zbliżamy się do osiemdziesiątki. Otrzymujemy niewielkie emerytury, każda złotówka jest dla nas na miarę złota. Teraz państwo zmusza nas do wymiany dowodów osobistych, choć nie są zniszczone, bowiem szanowaliśmy dokumenty. Skoro to państwo wymaga zmiany, dlaczego obywatel ma ponosić koszty? Uważam to za skandal.
Lena z Torunia: - Andrzej Lepper otoczył się wianuszkiem ludzi będących na bakier z prawem. Jaki przykład dają oni społeczeństwu? Że można fałszować podpisy, unikać stawiania się w sądzie, nie spłacać kredytów... I tacy ludzie chcą przejąć władzę. Boże, chroń nas!
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
"Gazeta", słucham!
Bezpłatna infolinia: 0 800-170-755 E-mail: [email protected]