"GAZETA", SŁUCHAM!

     Czytelnik z Bydgoszczy: - Panowie z komisji orlenowskiej, przesłuchując żonę prezydenta Jolantę Kwaśniewską wyraźnie pastwili się nad tą kobietą. Zabrakło im elementarnej kultury, a jednocześnie udowodnili, że gra toczy się o przejęcie władzy.
     _Czytelnik z Inowrocławia: - _Zarżałem ze śmiechu niczym Kasztanka marszałka Piłsudskiego, kiedy podczas przesłuchania Józefa Oleksego Konstanty Miodowicz stwierdził, iż w Polsce nie zginął jeszcze honor. Ubawiło mnie to, bo świeżo w pamięci miałem zachowanie członków komisji podczas sobotniego przesłuchania Jolanty Kwaśniewskiej
     _Czytelnik z Bydgoszczy: - _Komisja orlenowska traktuje wszystkich przesłuchiwanych jak potencjalnych przestępców. Takie postępowanie wydaje jej członkom jak najgorsze świadectwo. Co więcej, członkowie komisji zachowują się tak, jak gdyby byli ważniejsi od samego parlamentu. Dziwi mnie i irytuje ten fakt, tym bardziej że w skład komisji wchodzą prawnicy.
     _Czytelnik z gminy Janikowo: - _Zdziwiła mnie informacja, że Eugeniusz Kłopotek znowu chce wystartować w wyborach parlamentarnych. Ten pan musi mieć wysokie mniemanie o sobie. Z mojej wiedzy wynika, że zupełnie inaczej na działalność Eugeniusza Kłopotka patrzą rolnicy. Lepiej więc może niech ten pan da już sobie spokój z Sejmem.
     _Janusz z Nakła: - _Trzymam kciuki za Włodzimierza Cimoszewicza. Mam nadzieję, iż ostatnie wyniki dotyczące przedwyborczych opinii przekonają go, że warto wystartować w wyścigu do prezydenckiego fotela. Ten człowiek ma zaufanie Polaków. A to w naszym kraju jest bardzo ważne.
     _Czytelnik z Grudziądza: - _Nie kryję, że kiedy Włodzimierz Cimoszewicz ogłosił, iż kończy z polityką, bo nie zgadza się ze stosowanymi tam metodami, bardzo mi zaimponował. Teraz słyszę, że pan Cimoszewicz może jednak zmieni zdanie. Jeśli do tego dojdzie i zgodzi się on wziąć udział w wyborach prezydenckich, bardzo mnie rozczaruje. A do tego potwierdzi powszechną opinię, iż nie należy wierzyć politykom.
     _Czytelnik z Sępólna Krajeńskiego: - _Media poświęciły wiele miejsca i czasu na informowanie o uroczystym otwarciu Cmentarza Orląt we Lwowie. Mnie w tych relacjach - również w "Pomorskiej" - zabrakło szerszego tła historycznego. Należę do pokolenia, które w szkołach nie uczyło się o bohaterskich walkach o Lwów. Chciałbym tę lukę uzupełnić. Ale media nie dały mi szansy.
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.