Czytelnik z gminy Pakość: - Głosowałem za wejściem Polski do Unii Europejskiej. Lepiej by jednak było, aby nasz kraj - zamiast upodobniać się do Anglii czy Francji, upodobnił się do USA. Tego życzę swojej ojczyźnie z całego serca.
Andrzej Lankiewicz z Bydgoszczy: - Nie podoba mi się propozycja wprowadzenia w Polsce podatku liniowego. Naszego kraju nie stać na taki luksus. Z podatku liniowego powinni skorzystać tylko ludzie, którzy stworzą miejsca pracy.
Czytelnik z Grudziądza: - Mam firmę, która zajmuje się wywozem nieczystości. Zatrudniam ludzi, płacę podatki. W tym samym czasie ludzie na kuroniówce robią to na czarno, wywożąc nieczystości nie do oczyszczalni, lecz do lasu. Tak to wygodnie można się urządzić w naszym kraju.
Czytelniczka z Włocławka: - Prezydent Skrzypek chce, aby w mieście znalazł się specjalny zegar. Zadanie to zlecił firmie z Krakowa, jakby we Włocławku nie było fachowców. Miastu grozi bankructwo. A prezydent marnuje publiczny grosz na najmniej potrzebne inwestycje.
Ewaryst z Bydgoszczy: - Liga Rodzin Polskich wyraźnie nie potrafi przegrywać. Radziłbym panom i paniom z tej organizacji, aby wzięli przykład ze sportowców. A może członkowie LPR-u poprosiliby sportowe grono, aby podpowiedziało im, jak poradzić sobie psychicznie z porażką.
Czytelnik z Włocławka: - Ludzie boją się podatku liniowego, wskazując na to, że znowu najbardziej po kieszeni dostaną ci, którzy nie zarabiają wiele. Uważam, że należałoby nagłośnić fakt, iż dzięki zlikwidowaniu ulg najbogatsi zaczęliby uczestniczyć w zapełnianiu budżetu. Bo teraz uciekają w budowę domów i różne inne im wygodne inwestycje. A tak naprawdę budżet zapełniają ci, których nie stać na własne domy, drogie mieszkania. I nie korzystają z żadnych ulg.
Ryszard Pianko z Bydgoszczy: - W powojennej historii Polski, począwszy od Gomułki, każdy przywódca w końcu okazał się zły. Teraz to samo mamy w przypadku Leszka Millera. Czy jednak winy za ten stan rzeczy nie powinniśmy poszukać - jako społeczeństwo - w sobie? Ktoś kiedyś powiedział o nas: "Ci niewdzięczni Polacy, cokolwiek im dać, w końcu zawsze będą niezadowoleni." Coś w tym jest.
Czytelniczka z Inowrocławia: - Proszę zwrócić uwagę, że pan Lepper, który niby tak troszczy się o tych, którzy nie mają pracy ani żadnych perspektyw przed sobą, nie obraca się w kręgu ludzi biednych. Jego otoczenie to właściciele majątków ziemskich, restauracji i różnych przynoszących niezłe dochody biznesów. Na brak pieniędzy raczej nikt z nich nie powinien narzekać. I dlatego wcale się nie dziwię, że pan Lepper tak naprawdę niczego dla biednych ludzi nie załatwił.
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
