"GAZETA", SŁUCHAM!

     Piotr z Bydgoszczy: - Polskie piekiełko co chwilę daje znać o sobie w tej rubryce. Jestem pewien, że ci, którzy krytykują prezydenta Kwaśniewskiego za to, że nie pojechał wcześniej do Rzymu, by złożyć hołd papieżowi, nie zostawiliby na nim suchej nitki, gdyby tak rzeczywiście zrobił. Wówczas orzekliby, że sobie wycieczki urządza na koszt podatników. Jakkolwiek się zachowa, zawsze będzie źle.
     Iwona z Chojnic: - Chwalę postawę obu prezydentów, którzy wyciągając rękę na zgodę, zachowali się odpowiedzialnie. Sztuką jest podejmowanie dyskusji w atmosferze szacunku. Brawo!
     Zofia z Bydgoszczy: - Prezydent Kaczyński nie respektuje wyroków sądowych. Uważa on zapewne, że Temida ma pracować według zasad z polskiej komedii o Kargulu i Pawlaku - sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej, czyli Kaczyńskich, stronie?
     Robert z Nakła: - Cieszę się, że "Pomorska" opisuje co wyprawiają nasze władze, bo lokalni żurnaliści, będący na usługach ludzi burmistrza, członka Prawa i Sprawiedliwości, tylko marnotrawią pieniądze podatników.
     Jan G. z Bydgoszczy: - Czytelnik ze Świecia uważa, że PiS-em i Platformą straszą aparatczycy PZPR. Nigdy nie należałem do żadnej partii, a Kaczyńskim nie dowierzam, bo dotąd nie rozliczyli się jednoznacznie z afery z "Telegrafem", nie respektują sądowych wyroków, zapowiadają styl rządów nie mający nic wspólnego z demokracją. Podejrzewam, że nie o wprowadzenie porządków w państwie im chodzi, ale - jak to zrobili w Warszawie - o przejęcie kluczowych, a więc lukratywnych stanowisk.
     Tadeusz z Sępólna: - Usłyszałem o kolejnej sprawie sądowej w związku z niepłaceniem za nadgodziny w "Biedronce". Czy w państwie prawa nie można zrobić generalnie porządku z tak nieuczciwym pracodawcą?
     Czytelnik z Torunia: - Wierzę, że gazeta jest "Pomorska", a nie "Bydgoska" i że tyle miejsca, ile poświęca na powstanie Uniwersytetu Bydgoskiego, przeznaczy też na batalię o telewizję lokalną w Toruniu. Bo w sposób skandaliczny stwarzane są sztuczne bariery. Oficjalnie szefowie telewizji mówią TAK, a robią wszystko, by nie dopuścić do realizacji tego pomysłu.
     Sebastian z Bydgoszczy: - _Jestem mocno zniesmaczony zachowaniem panów Wassermanna i Giertycha po wylewie posła Gruszki. W obliczu dramatu tego człowieka nie potrafili zachować taktu, umiaru, a szukali rozgłosu, chcieli upiec własną pieczeń, przejąć funkcję przewodniczącego komisji.
     **_Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.