Dotychczas, służby reagujące w sytuacjach o znamionach kryzysu ćwiczyły różne warianty zachowania na wypadek: powodzi, pożaru, zdarzenia komunikacyjnego czy zagrożenia chemicznego.
Dość realna groźba odwetu za nasz udział w wojnie w Iraku, każe opracowywać plany działania w przypadku próby użycia jako broni np. zarazków czarnej ospy. Brak szybkiej reakcji w przypadku stwierdzenia tak groźnej choroby, mógłby być tragiczny w skutkach.
We wtorkowych ćwiczeniach wzięli udział przedstawiciele: straży pożarnej, policji, Sanepidu, Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych i obrony cywilnej. Służby, współpracujące ze sobą w sytuacjach kryzysowych.
Rozpatrywano kilka wariantów i kolejne fazy postępowania. W zależności od tego, czy chory na ospę trafiłby do szpitala, czy też lekarz postawiłby diagnozę w domu. W obu przypadkach kontrolę nad całością przejąłby Sanepid, a jednym z pierwszych posunięć byłaby izolacja i kwarantanna osób mogących mieć kontakt z chorym lub chorymi, którzy jak najszybciej trafiliby do szpitala zakaźnego w Bydgoszczy. Następnie ruszyłoby szczepienie.
Pod wodą
Inną sytuacją, znacznie bardziej prawdopodobną, wymagającą skoordynowania działań wielu służb i urzędów, jest powódź. We wtorek powtarzano co robić gdy pod wodą znajdzie się pięć gmin: Świecie, Nowe Pruszcz, Dragacz, Warlubie. W przypadku Nowego dodatkową komplikację miała stanowić awaria stacji pomp w Kończycach.
Awaria niemożliwa?
Przez wiele lat ratownicy i obrona cywilna byli przygotowani na awarię w Zakładach Celulozy i Papieru. W jej następstwie mogło dojść do skażenia powietrza, wody i gleby. - Dziś taką ewentualność, przynajmniej pracownicy Frantschacha, wykluczają - mówi Marek Burzyński, kierownik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Świeciu. - Utwierdzano nas w takim przekonaniu podczas ostatniej wizyty w zakładzie. Podobno nie stosuje się tam chloru, który w przypadku wycieku mógłby skazić powietrze. A inne substancje chemiczne nie mają prawa wydostać się ze zbiorników. Gdyby jednak tak się stało, dostałyby się one do wody i gleby, co byłoby mniej niebezpieczne od zatrucia powietrza.
