W kasie wydziału komunikacji mogileńskiego starostwa brakuje przynajmniej 26 tysięcy złotych. Tak wykazała kontrola, sprawę bada teraz prokuratura.
Sprawa wyszła na jaw kilka tygodni temu i jak mówi starosta Bartosz Nowacki została natychmiast zgłoszona do organów ścigania. Wiadomo, że kontrola wykazała braki w kasie. Jak mówi prokurator rejonowy w Mogilnie, Rita Kubiak toczy się postępowanie w sprawie, trwają czynności. Na razie nikt nie jest w tej sprawie podejrzany.
Śledczy gromadzą materiały, właśnie między innymi z przeprowadzonej kontroli. Na razie wiadomo, że mowa jest o braku 26 tysięcy złotych. Kwota może się jednak zmienić.