Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gęsina wraca na stoły w pięknym stylu

(dan)
Dr inż. Kamila Kłos prezentuje gąsiora, który nigdy nie trafi do ubojni. Dyrektor darował mu życie. Za co? O tym w artykule.
Dr inż. Kamila Kłos prezentuje gąsiora, który nigdy nie trafi do ubojni. Dyrektor darował mu życie. Za co? O tym w artykule. Dariusz Nawrocki
O tym, że gęsina jest smaczna i zdrowa pisaliśmy już na naszych łamach wielokrotnie. Zwłaszcza przed Świętem Niepodległości, gdy w województwie kujawsko-pomorskim promowana jest akcja "Gęsina na świętego Marcina". Na konferencji w Zakładzie Doświadczalnym w Kołudzie Wielkiej poznaliśmy również inne talenty gęsi białej kołudzkiej.

Otóż, pewnego dnia wśród dorosłych gęsi pracownicy niespodziewanie znaleźli małe pisklę. Najprawdopodobniej zgubił je złodziej grasujący w pobliskiej wylęgarni.

- Temperatura powietrza na dworze wynosiła wówczas około 2 stopni. Tymczasem takie pisklę po wykluciu się potrzebuje temperatury rzędu 26 - 28 stopni. Ono musiało przebyć od wylęgarni do tego miejsca około 150 metrów. Musiało więc co najmniej godzinę przebywać w takich warunkach - opowiadał Eugeniusz Kłopotek, dyrektor Zakładu Doświadczalnego w Kołudzie Wielkiej.

Czytaj: Gęś biała kołudzka doczekała się pomnika [zdjęcia]

Pisklę przeżyło. Dziś jest już dorodnym gąsiorem. - Na moją prośbę został specjalnie oznaczony. Dostał ode mnie "karę dożywocia". Będzie tak długo tutaj przebywał, aż sam w sposób naturalny zejdzie z tego ziemskiego łez padołu - wyznał dyrektor podkreślając, jak dużą witalność mają gęsi kołudzkiej.

Zdradził również, że Zakład Doświadczalny wspólnie z Urzędem Marszałkowskim przygotowuje się do kolejnej dużej ofensywy mającej zachęcić Polaków do spożywania gęsiny w większej ilości.

- Naszym celem jest wzrost spożycia tego mięsa w kraju - przekonuje.

Dzisiaj na statystycznego Polaka przypada rocznie zaledwie 20 gramów gęsiny i aż 42 kilogramy wieprzowiny. Przyczyny tego stanu dostrzega również w cenie.

- Za kilogram gęsiny na targu trzeba zapłacić nawet 40 złotych. To to jest chore. W naszym zakładowym sklepie tuszka gęsi kosztuje 18 złotych - przekonuje.

W 2013 roku czeka nas więc sporo akcji promujących gęsinę. W marcu rusza również sprzedaż piskląt. Panie z Kół Gospodyń Wiejskich będę mogły je zakupić za 5 zł od sztuki. Otrzymają również gwarancję, że po zakończeniu chowu prowadzonego zgodnie z zaleceniami instytutu, gęsi zostaną odkupione. Następnie ubite, rozczłonkowane na udka, piersi i skrzydełka, w opakowaniach z znakiem jakości i certyfikatem Zakładu trafią do sprzedaży.

Zakład chce zwiększyć produkcję. Dlatego przygotowuje się do rozbudowy zakład wylęgu gęsi, a także budowy własnej ubojni. O tych inwestycjach nasi prenumeratorzy będą mogli przeczytać w dodatku "Nowoczesna Wieś", który ukaże się 18 lutego.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska