Zdarzało się to w historii po pierwszej kolejce rozgrywek. Zdarzyło się jeszcze w 2014 roku, gdy "Anioły" sezon zaczynały z karnymi ujemnymi punktami. Ale od lat 70. nie zdarzyło się, aby na tym etapie sezonu zasadniczego drużyna zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Nawet w pamiętnym barażowym sezonie 2005 nie było tak źle, bo zdecydowanie najsłabszy w lidze był ROW. Apator skończył sezon przedostatni, a potem w barażach poradził sobie z Ostrowem.
Na cztery mecze przed końcem tego sezonu groźba spadku, a tym bardziej meczów barażowych jest bardzo realna. Torunianie tracą punkty, a konkurencja nie śpi. MrGarden GKM pewnie pokonał Stal Gorzów, ROW Rybnik bez Grigorija Łaguy urwał punkt Betardowi Wrocław. Takie wyniki były poza zasięgiem Get Well w tym sezonie.
Pozycja w tabeli mogła być przecież jeszcze gorsza, bo drużyna miała sporo szczęścia. Choćby derby w Grudziądzu po deszczu i bez Rafała Okoniewskiego czy mecz z ROW na Motoarenie bez Fredrika Lindgrena w szeregach gości.
NOWE PROBLEMY CHRISA HOLDERA. ZAWIESZENIE. Więcej -
>>TUTAJ<<
- Chyba nikt nie ma wątpliwości jaka jest w tej chwili wartość tej drużyny i, niestety, musimy się z tym pogodzić, że jesteśmy w tym roku zespołem, który, po tych pierwszych porażkach, musi walczyć o utrzymanie. Może w listopadzie oczekiwania były większe, ale po tym co się wydarzyło zimą i po tym jak się okazało, że jesteśmy personalnie słabsi niż przed rokiem. Taka jest w tej chwili wartość tej drużyny, środek tabeli, walka o utrzymanie - przyznał Jacek Gajewski po ostatniej porażce z Betardem Wrocław.
Kibice już po kilku pierwszych niepowodzeniach domagali się "głowy" menedżera. Właściciel Przemysław Termiński pozostał nieugięty i ufa w menedżerski talent Gajewskiego, który w przeszłości nie raz wyciągał zespół z kłopotów.
- Różne są pomysły w klubie, rozmawialiśmy także i na mój temat, czy zmiana na stanowisku menedżera coś zmieni, czy odmieni ten zespół. Uważamy, że nie ma sensu tego w tej chwili robić. Nie jestem przyspawany do tego stanowiska i w każdej chwili jestem gotowy poddać się woli rady nadzorczej czy właściciela klubu - dodał Gajewski.
Od Wrocławia do Manchesteru - triumfy Polaków i wielkie emoc...
Na zmiany teraz już za późno. Od 30 lipca Get Well rozpoczyna serię czterech meczów, być może najważniejszych w najnowszej historii klubu. Teraz grzebanie w drużynie mogłoby przynieść więcej szkody niż pożytku.
Jeśli szukać szans dla "Aniołów", to z pewnością jest nią terminarz. Plan minimum to zwycięstwo za 3 punkty z MrGarden GKM, pokonanie Włókniarza Częstochowa (oba mecze w Toruniu) i bonus w Rybniku. 10 punktów powinno zagwarantować przynajmniej 7. miejsce na koniec sezonu zasadniczego.
W Toruniu czekają też na werdykt w sprawie doping Grigorija Łaguty. Próbka B także dała wynik pozytywny. Na pewno zostanie zweryfikowany wynik mecz z Włókniarzem Częstochowa, po którym złapano żużlowca. To oznacza -3 punkty dla ROW. Potem Rosjanin jeszcze poprowadził drużynę do wygranej ze Stali Gorzów, ale weryfikacja tego wyniku wcale nie jest oczywista. Wiele zależy od stężenia meldonium w jego organizmie. Gdyby ROW nie stracił tych 2 punktów, to nadal liczyłby się w walce o utrzymanie.
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 17.