https://pomorska.pl
reklama

Gigantyczna spalarnia w Inowrocławiu. "Spalarnia ma pomóc uzdrowisku"

Grażyna Rakowicz
Bliska nam jest troska o uzdrowisko. Nowa inwestycja nie tylko nie zaszkodzi, ale wręcz pomoże - mówi Tomasz Molenda p.o. prezesa Zarządu Ciech Soda Polska S.A. w Inowrocławiu.
Bliska nam jest troska o uzdrowisko. Nowa inwestycja nie tylko nie zaszkodzi, ale wręcz pomoże - mówi Tomasz Molenda p.o. prezesa Zarządu Ciech Soda Polska S.A. w Inowrocławiu. nadesłane
Największa spalarnia w kraju będzie w Inowrocławiu. Tomasz Molenda: - Spalarnia ma pomóc uzdrowisku.

Głos w sprawie zabrał dla naszej redakcji także Janusz Radzikowski, były radny i wiceprezydent Inowrocławia. Czytaj więcej: Gigantyczna spalarnia w Inowrocławiu. "Prezydent popełnia błąd"

W Inowrocławiu - Ciech Soda Polska S.A. chce wybudować największy w Polsce, Zakład Termicznego Przetwarzania Odpadów (ZTPO) i jeden z największych w Europie, na ponad 300 tysięcy ton odpadów i, za 800 mln zł. Dlaczego?
Do produkcji sody potrzebne są ogromne ilości pary technologicznej, którą do tej pory pozyskujemy w całości ze spalania węgla. Chcemy częściowo zastąpić kilkudziesięcioletnie kotły węglowe nowym źródłem energii, a takim jest właśnie Zakład Termicznego Przetwarzania Odpadów. Podobnie, jak cała branża chemiczna musimy brać pod uwagę rosnące ceny energii, ale też koszty emisji – każdy już chyba słyszał o unijnych uprawnieniach do emisji CO2, które musimy po prostu kupować. A jeżeli chcemy pozostawać konkurencyjni, utrzymać miejsca pracy w Inowrocławiu, rozwijać się i odchodzić od spalania paliw kopalnych - musimy szukać bezpiecznych dla środowiska źródeł energii, a jednocześnie dla nas opłacalnych. Stąd tak duża spalarnia. Kiedy podjęliśmy tę decyzję, niezwłocznie rozpoczęliśmy rozmowy z władzami miasta o tej technologii. Wyjaśniliśmy skąd taki, a nie inny wybór - bo miasto stawia nam określone wymagania, dotyczące działań informacyjnych czy też wspierania społeczności w związku z planowaną inwestycją. Pozyskiwanie w ten sposób energii zapowiedziały - lub już to robią, firmy z Europy Zachodniej choćby Fabryka Ciechu w Niemczech, w Stassfurcie - od dawna traktuje odpady jak paliwo. Przychylnie o pozyskiwaniu energii mówił ostatnio Jacek Ozdoba, wiceminister Klimatu i Środowiska.

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ale czy podejmując decyzję o lokalizacji tej spalarni, władze spółki brały pod uwagę to, że Inowrocław jest uzdrowiskiem?
Tak, oczywiście. Energia z odpadów ma częściowo zastąpić tę uzyskiwaną z miału węglowego, który wciąż jest spalany w starych piecach z lat 70-tych. Tymczasem, znakomita większość kosztów nowoczesnej instalacji przetwarzania odpadów to koszty filtrów i oczyszczania spalin. Jeżeli więc bliska nam jest troska o uzdrowisko, to nowa inwestycja nie tylko nie zaszkodzi, ale wręcz pomoże, ponieważ jakość powietrza w Inowrocławiu dzięki tej inwestycji się poprawi.

Jak to... się poprawi?
Instalacja będzie działać w oparciu o sprawdzoną, stale unowocześnianą technologię, ale i w oparciu o dużo bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące emisji, niż w przypadku spalania węgla. Kto ma wątpliwość wystarczy, że sprawdzi obowiązujące normy emisji i porówna je do tych, dla instalacji węglowych. To nie jest kwestia opinii, takie są fakty. Dla przykładu, w Wiedniu czy Kopenhadze spalarnie stoją w centrach miast - dlatego, że są po prostu bezpiecznym źródłem energii. Osobiście, jako mieszkaniec Kujaw, myśląc o jakości powietrza wokół uzdrowiska bardziej obawiam się o domowe piece węglowe, które odpowiadają za niską emisję.

Skoro ma być to największa spalarnia w Polsce, to z jakiego obszaru będą dowożone do niej odpady? Przypomnę, że w samej Bydgoszczy jest kilka spalarni, w tym duża ProNatura.
Naturalnym zapleczem do pozyskiwania tego paliwa będzie region kujawsko-pomorski i sąsiednie województwa. Trzeba pamiętać i o tym, że ważnym kosztem ceny paliwa jest transport - dlatego w interesie inwestora czyli firmy EEW, będzie wykorzystywanie odpadów z możliwie jak najbliższego obszaru. A paliwa tego w regionie nie zabraknie, co potwierdzili nam przedstawiciele ProNatura jak i to, że nasza inwestycja nie będzie konkurencją dla tej bydgoskiej instalacji. Lokalnie natomiast - może spaść cena odbioru odpadów, a to jest ważny element domowych budżetów, szczególnie w dzisiejszych czasach. I nad tym będziemy pracować z lokalnymi samorządami i zakładami przetwarzającymi odpady. Wiemy też, że ceny za odbiór odpadów stabilizują się tam, gdzie takie Zakłady Termicznego Przetwarzania Odpadów działają.

A jakie to będą odpady?
Odpady komunalne, takie, które nie nadają się do recyklingu. W Polsce mamy bardzo dużo wysokokalorycznej frakcji, która po przesortowaniu nadaje się doskonale jako paliwo. Mówimy o przeszło 2 milionach ton odpadów rocznie, z których warto pozyskać energię.

Jakie są gwarancje, że spalarnia będzie bezpieczna, nie tylko dla mieszkańców Inowrocławia ale i okolicy? Także dla środowiska?
Do tej inwestycji wybraliśmy bardzo starannie partnera – firmę EEW. Jeśli chodzi o gwarancje, to sięgamy po rozwiązania sprawdzone w dziesiątkach instalacji na świecie, a niektóre z nich są z lat 70. Wybieramy technologię, która z powodzeniem stosowana jest w krajach, w których świadomość ekologiczna jest ogromna. Co może być lepszą gwarancją? Duże polskie miasta również przetwarzają odpady na energię. To już się dzieje, z korzyścią dla społeczności. Wreszcie, każda nowa instalacja musi być oparta na restrykcyjnych europejskich przepisach, które narzucają stosowanie najlepszych dostępnych technik (tzw. BAT-ów) opracowanych przez Europejskie Biuro Zintegrowanego Zapobiegania i Ograniczania Zanieczyszczeń. A to oznacza, że musimy zastosować w jej budowie najlepsze dostępne na świecie rozwiązania. I jeszcze system kontroli – jest on ciągły, prowadzony całodobowo, z wynikami które trafiają na bieżąco do kontrolnych instytucji państwowych.

A co spalarnia da konkretnie mieszkańcom Inowrocławia, której jak na razie nie chcą?
Tysiącom rodzin, które pracują w spółce - da większe poczucie stabilności, bo będzie ona bardziej konkurencyjna. Setkom firm z miasta i regionu - dobrą perspektywę biznesową. Ciech Soda Polska S.A. jest gospodarczym sercem regionu i po uruchomieniu Zakładu Termicznego Przetwarzania Odpadów - to serce będzie bić mocniej. To na początek. Dodatkowe podatki, to oczywiście obowiązek takiego zakładu - zasilą budżet miasta, i tym samym trafią do mieszkańców. Inwestor utworzy około 50 nowych miejsc pracy w samym zakładzie i zapewni nowe kontrakty, z dostawcami usług. Co jeszcze? Miasto kładzie duży nacisk na dodatkowe korzyści dla mieszkańców, zwłaszcza dla osiedla Mątwy - położonego najbliżej zakładu. Inwestorzy są otwarci na rozmowy, o tym jak wesprzeć tę lokalną społeczność. Jeżeli usiądziemy wspólnie do stołu, to na pewno wypracujemy dobre rozwiązania. Tu jest ogromna rola lokalnych polityków i środowisk wszystkich opcji, żeby te rozmowy przebiegały spokojnie i rzeczowo. My jesteśmy na nie otwarci.

Jeśli mieszkańcy Inowrocławia będą dalej protestować, to co ze spalarnią?
Pamiętajmy, że jesteśmy na początku drogi, ale i cały czas jesteśmy otwarci na dyskusję i informowanie mieszkańców. Byłbym natomiast ostrożny z oceną siły protestu na podstawie jego głośności. Krzyczenie nie jest sztuką, rozwiązanie leży w rozmowie. Wiemy, że jest ogromna grupa osób, która do tematu podchodzi spokojnie i rzeczowo. Szkoda, że temat budowy instalacji prowadzony jest w sposób awanturniczy, bo to nie sprzyja rzeczowej dyskusji. Ubolewam, że niektórzy protestujący nie zapytali nas najpierw o szczegóły, a już dziś szerzą nieprawdziwe informacje i grają na emocjach. Na rzeczową rozmowę jesteśmy zawsze otwarci. Na krzyk, straszenie – mniej, bo nic z tego nie wynika.

Ale mieszkańcy Inowrocławia mają prawo protestować i wyrażać swój sprzeciw?
Oczywiście, że mają. Rozumiemy dobrze, że jak ktoś słyszy zbitek słów: spalanie i śmieci, to widzi oczami wyobraźni unoszący się znad wysypiska - czarny dym. My naprawdę to rozumiemy, dlatego za moment odbędą się pierwsze spotkania informacyjne. Pewnie pojawią się emocje ale wierzę, że będziemy wspólnie z inwestorem mogli spokojnie odpowiedzieć na wszystkie zadane pytania. Chcemy pokazać fakty i dopiero wtedy można będzie zderzyć te mity i przekłamania, z prawdziwym obrazem instalacji, którą chce wybudować EEW, przy naszym inowrocławskim zakładzie. To jest nasz obowiązek i zamierzamy się z niego wywiązać. Przecież sami tutaj mieszkamy, a Inowrocław to również i nasz dom.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska