https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

GKM Grudziądz czeka na zaproszenie do EE i decyzję miasta, czy udźwignie Enea Ekstraligę

Maryla Rzeszut
Czy Robert Malinowski (z prawej), prezydent Grudziądza i Zbigniew Fiałkowski z rady nadzorczej GKM  SA, szukają drogi finansowej do ekstraklasy? Jeśli nie, Enea Ekstraligę oglądać będziemy w Grudziądzu tylko na kurteczce p. Fiałkowskiego.
Czy Robert Malinowski (z prawej), prezydent Grudziądza i Zbigniew Fiałkowski z rady nadzorczej GKM SA, szukają drogi finansowej do ekstraklasy? Jeśli nie, Enea Ekstraligę oglądać będziemy w Grudziądzu tylko na kurteczce p. Fiałkowskiego. Maryla Rzeszut
Czy GKM skorzysta z szansy na wejście do Enea Ekstraligi, gdy zwolniło się miejsce? - Jeszcze nie mamy zaproszenia. Nie wiem, czy zbudujemy budżet na EE - mówi ostrożnie Zdzisław Cichoracki z rady nadzorczej GKM SA (z większościowym udziałem miasta). Ratusz w tej sprawie milczy. Cichoracki dodaje: - Prezydent dał zgodę na analizę sytuacji, ale nie przystąpienie do konkursu ofert o EE.

Orzeł pierwszy w kolejce. Moża skorzysta z oferty

- Mamy zgodę prezydenta Grudziądza na analizę sytuacji, ale nie ma zgody na przystąpienie do konkursu ofert o EE. Spore pieniądze idą na modernizację stadionu, która potrwa 2-3 lata. Czy znajdziemy pieniądze na ekstraklasę? To się dopiero okaże - informuje Zdzisław Cichoracki. - Robimy co możemy, by wystartować w EE.

Krótkie przypomnienie: pojawia się możliwość wejścia do wymarzonej w Grudziądzu Enea Ekstraligi.
Dlaczego?Włókniarz Częstochowa i Wybrzeże Gdańsk nie dostaną zgody na starty w 2015 r. Prezydium zarządu Polskiego Związku Motorowego nie daje im licencji w EE. Za długi i brak szansy na opanowanie krachu finansowego.

Na liście drużyn ekstraligi powstaje więc luka. Kto ją wypełni? Według kolejności - najpierw Orzeł Łódź z Nice PLŻ.
Wprawdzie Witold Skrzydlewski, prezes Orła, zastrzegał niedawno, że łodzian nie stać na walkę o ekstraligę i w barażach też nie pojadą, to teraz zmienia front. Mówi, że jednak czeka na zaproszenie z Enea Ekstraligi SA. I rozważy, co czynić.

Zdzisław Cichoracki z rady nadzorczej GKM SA analizuje sytuację: - Niech wyjaśni się sytuacja Orła. Może prezes Skrzydlewski zdecyduje się na E-ligę. Łódź będzie mieć problem z brakiem oświetlenia na stadionie, ale może wynająć inny obiekt. My mamy wypracowaną markę wypłacalnego klubu, z dobrą opinią i nikt w GKM SA nie podpisze kontraktów, które pogrążą klub finansowo.

Zobaczymy zatem, co ostatecznie zrobi Orzeł Łódź.

Czy zatem GKM wykorzysta teraz szansę, jaka się rysuje po zwolnieniu miejsc przez kluby-bankruty w E-lidze?

GKM nie ma długów. Ale nie ma też dużych pieniędzy

- Nasza sytuacja finansowa jest stabilna i uporządkowana - podkreśla Zdzisław Cichoracki z rady nadzorczej GKM SA. - Nikomu nie zalegamy z płatnościami. Został nam do rozliczenia z zawodnikami ostatni mecz. Mamy na to jeszcze 28 dni. Na razie zaproszenia do konkursu ofert o Enea Ekstraligę nie otrzymaliśmy. Pewnie do nas dotrze. Dziś nasza wiedza opiera się na rozmowach kuluarowych.

Czy władze miasta, które mają pakiet większościowy w GKM SA, są za wejściem drużyny do E-ligi? Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik prezydenta Grudziądza, mówiła nam trzy dni temu: - To nowa sytuacja. Zarząd miasta jeszcze się nią nie zajął, ale od poniedziałku będzie dyskutowana.

Prawdopodobnie sprawą awansu GKM SA do Enea Ekstraligi zajmą się radni na sesji rady miejskiej.

Wyhamować rozmowy z zawodnikami

- Po porażce z Orłem ruszyły przygotowania do nowego sezonu w Nice PLŻ a nie ekstralidze. Nikt w klubie nie śpi. Rozmowy z niektórymi zawodnikami są zaawansowane - tłumaczy Zdzisław Cichoracki. - Na ekstraklasę potrzebna byłaby inna drużyna. Musielibyśmy wyhamować rozmowy z zawodnikami i pilnie zająć się budżetem.
.
Zbigniew Fiałkowski z rady nadzorczej [GKM SA i członek zarządu Głównej Komisji Sportu Żużlowego mówi, że wejście naszej drużyny do Enea Ekstraligi byłoby dla klubu dużą szansą i radością dla kibiców. To akurat sprawa oczywista.
Mało się natomiast w trakcie sezonu mówiło, jaki jest plan, w razie awansu. Były głosy: - Najpierw awansujmy, to będziemy organizować wszystko pod ekstraklasę. Kibice już podejrzewają, że mowa co sezon o walce o awans to wabik, by fani przychodzili na mecze, by szły bilety. A w decydującym momencie walki w finale zawsze dziwny pech dopadał GKM.
- Teraz się właśnie okaże, czy te deklaracje były prawdziwe. GKM walczył o awans? To może go mieć. Chyba się teraz nie dowiemy, że nas nie stać - mówi Andrzej Kierzkowski, wieloletni kibic GKM.
Czy w spółce GKM SA pozyskiwane są pieniądze na pierwszą drużynę żużlową? - Cały czas to się dzieje. Mamy wielu stałych sponsorów, przychodzą nowi. Na ekstraligę budżet GKM musi być jednak dużo większy - podkreśla Cichoracki. - Na razie sponsora strategicznego nie ma.
Zabiegi o sponsora strategicznego, czynione od dłuższego czasu, nie dały na razie rezultatu. Sponsor tytularny czy inny, wielkiego kalibru, nagle z nieba nie spadnie.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/section?Category=ZUZEL93)

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grzegorz

Normalka jedziemy o E lige a jak co do czego to nas nie stać .Druga rzecz to to że w Nice lidze będzie sporo komercyjnych meczy np.z Gnieznem , Bydzią , Loko gdzie publika zawsze dopisuje i jest kasa a w E lidze jeden gróra dwa mecze na początku i pusto bo kto lubi oglądać porażki a na klasowych zawodników nas nie stać ,Z tego składu tylko Okoniewski i Nowak mogą zostać a Karpov tylko w Grudziądzu bo na wyjazdy za słaby reszta do wymiany a to kosztuje więc niech zarząd nie mówi o awansie bo wszyscy wiedzą że to ściema 

g
gość

Robili sobie jaja z kibicow co rok aby byli na stadionie bo przeciez jedziemy do Ekstraligi. A tu prosze nagle dostali zaproszenie i teraz nie wiedza czy tam jechac. No to co od 3 lat mówią Ekstraliga i nagle gdy ma ona być to sie zastanawiaja czy ich stać? poprostu mają kłopot bo wiedzą, że jak nie wezmą to kibice wkońcu zrozumieją, że byli okłamywani i to będzie koniec tych ludzi w żużlu.

E
Ela
Zawsze zapowiadali awans a jak przychodziło co do czego to - wejść nie mogli itp itd Czyli Grudziądza nie stać na ekstraligę a to co liczyli że któryś z wielkich sponsorów wejdzie w nazwę to na razie kicha
M
Maksio
No ale skoro walczyli o ekstraklasę to chyba mieli jakiś plan w GKM i mieście czy to była tylko ściema ?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska