- "Głosowaliście na Wolframa, ponieważ za jego kadencji mieliście umarzany podatek" - to fragment anonimu, jaki znaleźli w swojej skrzynce pocztowej państwo Jabłońscy, mieszkańcy Sumówka w gm. Osiek.

Pierwsza tura wyborów na wójta Osieka

Pierwsza tura wyborów na wójta Osieka

Przypomnijmy, że w pierwszej turze wyborów na urząd wójta w gm. Osiek wystartowało pięciu kandydatów (najwięcej w powiecie brodnickim). Roman Cza-chowski zdobył 17.07 proc. głosów, Mariusz Klonowski - 10,35 proc., Jacek Krauza - 6,61 proc. Iwona Gilewicz (dotychczasowy wójt) - 27,64 a Kazimierz Wolfram (wójt m.in. poprzedniej kadencji) - 38,32 proc. głosów. To właśnie spośród tej ostatniej dwójki mieszkańcy dokonają ostatecznego wyboru - już w najbliższą niedzielę.

- List został skierowany personalnie, do nas - mówią zbulwersowani mieszkańcy. - Jego treść godzi w kandydata na wójta, ale przede wszystkim w nasze dobre imię - mówi Sławomir Jabłoński.

W liście czytamy m.in., że odbiorców anonimu nie obchodziło zadłużenie gminy. Na poprzednika obecnej wójt głosowali, bo mieli istotne powody: - "Dzielił się z wami i za to głosowaliście na niego. A pani wójt pomogła do remontu szkoły i za to dostała taką zapłatę. Pani wójt ma oświetlić kościół, jeśli wierzycie w Boga to głosujcie na panią wójt. Zapraszamy z całą rodziną i z babcią" - czytamy dalej (pisownia oryginalna).

- To są oszczerstwa. Proszę sobie wyobrazić, że gmina za poprzedniej kadencji nie sponsorowała nam węgla, co również sugerowano. W tej kadencji, za pani wójt jakoś nie zamarzliśmy, stać nas było na ogrzanie domu. Paskudne jest takie podchodzenie do sprawy.

Podobny anonim trafił do rodziny Jadwigi i Jerzego Jasińskich, również z Sumówka. - Mamy gospodarstwo, dobrze prosperujące, w Pokrzydowie odbieraliśmy nagrodę za naszą pracę - mówi Jadwiga Jasińska. -

W liście sugeruje się nam takie rzeczy, od których ciarki na plecach przechodzą. - Chociażby to, że kiedyś mieliśmy służącego-kalekę do wyprowadzania bydła. I wówczas bydło jakoś się pasło, a teraz, że niby jest w złym stanie utrzymywane i to oczywiście wina wójta minionej kadencji. Oczernianie i agitowanie w taki sposób bardzo mi się nie podoba. Przecież mam wolną wolę i nikt mnie nie zmusi w żaden sposób do głosowania w taki czy inny sposób, a tak właśnie odbieram te informacje. Mam zamiar odczytać list na spotkaniu z komitetem i kandydatką na wójta - kwituje pani Jasińska.

Co na to urzędujący wójt?
Zapytaliśmy obecną wójt, czy wie coś na temat korespondencji, jaką otrzymali mieszkańcy.

- Nie mam z tymi listami nic wspólnego - zapewnia Iwona Gilewicz, obecny wójt i kandydat do fotela. - Dopiero od pani dowiedziałam się, że w ogóle coś takiego się pojawiło. Nikt u mnie nie był, żeby o tym powiedzieć. Zapewniam, że nic nie wiem o listach, nie znałam ich treści. Mam na tyle odwagi, że mówię to, co myślę otwarcie. Wysyłałam do mieszkańców jedynie ulotki. Mam na to potwierdzenie z poczty. Jeśli ktoś wysłał większą ilość anonimów na poczcie - to zapewne również można to sprawdzić - dodaje. - Obecnym wyborom towarzyszą wielkie emocje. Osobiście nie pochwalam takiej formy wyrażania swych poglądów, jak to przedstawiono w anonimie. Obrażanie ludzi jest niedopuszczalne - stwierdza wójt gminy.

W pocztowych skrzynkach wielu mieszkańców gminy Osiek znalazła się ulotka stworzona przez KWW Dla rozwoju gminy (z którego startuje Iwona Gilewicz). Na ulotkach - z jednej strony można znaleźć informację nt. pracy wykonanej w minionej kadencji przez obecną wójt. Na odwrocie zaś "siedem grzechów głównych" gminy za kadencji pana Kazimierza Wolframa. Wśród nich są (każdy szczegółowo rozpisany): niegospodarność, lenistwo, nierzetelność, brak informacji, stagnacja, brak zainteresowania ludźmi starszymi i niepełnosprawnymi, kumoterstwo. Ulotki i anonimy znalazły się w skrzynkach w podobnym czasie. - Ulotki są podpisane, anonimy - nie, nie wiadomo kogo za nie obwiniać. Możemy się tylko domyślać - dodają nasi rozmówcy.