- Tytuł "Pięknej wsi" dla Sławęcina to też zasługa pań - mówi z dumą szefowa Barbara Czapiewska.
Na okrągłą sześćdziesiątkę wójt Zbigniew Szczepański przywiózł w prezencie lodówkę, a panie ugościły obiadem i słodkościami. - Wszystko przygotowałyśmy w zasadzie w jeden dzień. Bo jesteśmy dobrze zorganizowane - mówią gospodynie.
Koło oficjalnie działa od 1948 r. Nieformalnie - jeszcze dłużej. - Tak właściwie to od 63 lat, ale wcześniej nie było rejestrowane - wspomina Maria Nowak, jedna z najstarszych byłych już członkiń KGW.
Czym panie zajmowały się w latach 50.? - Hodowało się kurczaki, poza tym wspólne wyszywanie i różne kursy - opowiada pani Maria. - No i wszystkie hodowałyśmy kwiaty. Raz nawet dostałam różę za ładny ogródek.
Dziś też gospodynie dbają o swoje podwórka i to, co za płotem. Świadczy o tym tytuł "Pięknej wsi" dla Sławęcina. W sukcesie, jak zaznacza szefowa koła Barbara Czapiewska, panie mały swój niemały udział.
Obecnie w kole działa 39 członkiń.