Gmina Kijewo Królewskie. O latach spędzonych w obozach najchętniej rozmawiają we własnym gronie

Kombatanci, wybierając go postawili na młodość, ponieważ pan Henryk jest wśród nich najmłodszy.

Wspominają pobyt w obozach

- Z funkcji tej zrezygnowała dotychczasowa prezes, ponieważ choruje, więc trzeba było wybrać nowego szefa- mówi Henryk Mądrzejewski, nowy prezes kombatantów. - Zostałem nim ja, ale mam nadzieję, że sprostam temu zadaniu. W związku ZBOWID jestem od początku, zawsze brałem udział w spotkaniach kombatantów.
Spotkania to dla kombatantów okazja do wspominania czasów wojennych i pobytu w obozach - w Potulicach i w Smukale.
- Ja się w Potulicach urodziłem - mówi Henryk Mądrzejewski. - Mama została tam wywieziona 10 grudnia 1941 roku, ja urodziłem się 3 stycznia 1942 roku - w obozie. Tam byliśmy aż do 21 stycznia 1945 roku. Mój ojciec nie przeżył wojny. Takie spotkania jak to, zorganizowane dzięki wsparciu wójta Mieczysława Misiaszka, jest dla wszystkich, którzy przeżyli obóz, możliwością porozmawiania o swoich doświadczeniach, wspomnieniach. A każdy z kombatantów ma swoją smutną historię dotyczącą przeżyć wojennych.

Ludzie chcą, by ktoś ich wysłuchał

Henryk Mądrzejewski do 40 roku życia mieszkał w Kijewie Królewskim. Potem przeprowadził się do Unisławia, gdzie spędził kolejne 25 lat. Tam prowadził gospodarstwo. Niedawno zdecydował się wrócić do Kijewa, gdzie kupił dom.
- Moim zadaniem będzie zwoływać i współorganizować spotkania koła, słuchać ludzi, którzy chyba najbardziej pragną rozmowy.
Na spotkaniu nie zabrakło Piotra Gorzeli, który otrzymał kilka odznaczeń, między innymi złoty krzyż, z którego jest najbardziej dumny.