By dojść z Nakła do Chrząstowa przejść trzeba ruchliwą i bardzo niebezpieczną drogę krajową nr 10. Projektanci trasy zapomnieli o pieszych. Nie ma tu chodnika czy świateł dla nich. Ale i spacer poboczem wojewódzkiej trasy Nakło-Mrocza do bezpiecznych nie należy. Stąd apele Rady Sołeckiej i mieszkańców o budowę ścieżki przy drodze wojewódzkiej.
Gdy w ramach akcji "Tu się żyje" pisaliśmy kilka miesięcy temu o problemach mieszkańców Chrząstowa padły obietnice ze strony władz Nakła, że po zakończeniu budowy ścieżki pieszo-rowerowej z Nakła do Paterka będzie czas o tym pomyśleć.
Dobre wieści pojawiły się już w tym tygodniu. W nakielskim ratuszu doszło do spotkania z udziałem przedstawicieli Agencji Nieruchomości Rolnej i Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. Plany budowy chodnika wzdłuż drogi wojewódzkiej z Chrząstowa do Nakła spotkały się z przychylnością przedstawiciela ANR. Padła wstępna obietnica przekazania gruntów niezbędnych pod inwestycję, bo są one własnością agencji.
Jest też szansa, że wsie Chrząstowo i Rozważyn doczekają się miejsc rekreacji, tak potrzebnych w tych miejscowościach. Agencja gotowa jest przekazać nieodpłatnie działki na ten cel. Jednak w zamian gmina miałaby przejąć drogę wykonaną z trylinki, a prowadzącą od krajowej 10 do ośrodka w Minikowie. Jak wyjaśniają w ratuszu - ostateczna decyzja czy tak się stanie należy do Rady Miejskiej.